Najbardziej wpływowi ludzie polskiej gospodarki
Przedsiębiorcy, którzy wyznaczają kierunki rozwoju całych branż, politycy i urzędnicy, których boją się firmy. Ludzie z pierwszych stron gazet i szare eminencje unikające rozgłosu. Prezentujemy tych, którzy odgrywają największą rolę w polskiej gospodarce. Zobacz wyniki czwartej edycji rankingu Dziennika Gazety Prawnej
1
PKO BP to największy bank na naszym rynku, który wyznacza kierunki rozwoju rodzimej bankowości. Pod wodzą Zbigniewa Jagiełły jest to szczególnie widoczne. To dzięki śmiałej decyzji o zakupie Nordea Banku prezes PKO BP zainicjował zjawisko nazywane repolonizacją banków. Choć na razie nie zyskało ono naśladowców na większą skalę, nie ma wątpliwości, że tego typu ambicje funkcjonują z tyłu głów wielu bankowców w Polsce. Jagiełło odcisnął piętno również na rynku płatności bezgotówkowych. To z jego inicjatywy powołano do życia spółkę Polski Standard Płatności. Wdraża ona system płatniczy Blik, który jest jedyną realną alternatywą dla systemów międzynarodowych organizacji, takich jak MasterCard i Visa. Ustawia także polski rynek w gronie awangardy krajów, które wprowadzają system płatności mobilnych niezależnych od duopolu organizacji płatniczych. Blik może być również jednym z pierwszych na świecie systemów mobilnych, powstałych w wyniku porozumienia kilku banków, na co dzień konkurujących ze sobą.
(ju)
Media
2
Do niedawna prezydent zadowalał się rolą doradcy rządu lub stratega wskazującego dziedziny, w których konieczne są zmiany. Tak było zarówno w sprawach emerytalnych, jak i prorodzinnych. W poprzednim roku Bronisław Komorowski zmienił taktykę i jego ministrowie przygotowali ustawowe korekty dwóch istotnych dziedzin. Irena Wóycicka proponuje korektę rozwiązań prorodzinnych przygotowanych przez rząd Donalda Tuska. To pomysły, które mają pomóc w pogodzeniu roli rodzica z pracą i mieć pozytywny wpływ na rynek pracy oraz demografię. Drugi z prezydenckich ministrów, Olgierd Dziekoński, przygotował propozycję nowelizacji ordynacji podatkowej. Najważniejsza zasada tego projektu przewiduje, że wszelkie wątpliwości prawne mają być interpretowane na korzyść podatnika. Ma to uwolnić Polaków od arbitralności fiskusa w spornych sprawach. Co istotne, prezydent jest obecnie jednym z głównych organów państwowych systematycznie przypominającym, że istnieje taki cel dla Polski, jak euro i powinna się zacząć dyskusja na temat tego, jak i kiedy do unii walutowej przystąpić. Ani dla rządu, ani dla banku centralnego to nie jest na razie temat.
(gos)
fot Wojtek Górski
DGP / Wojtek Górski
3
Człowiek, który w imieniu strony społecznej podpisał z przedstawicielami rządu niedawne porozumienie dotyczące przyszłości branży górniczej w Polsce. Dokument jest jego wielkim sukcesem. Zdaniem komentatorów Kolorz i jego koledzy z górniczych związków osiągnęli wszystko, co osiągnąć chcieli. Z kolei strona rządowa wycofała się z wszystkiego, co wcześniej proponowała. Podpisanie porozumienia jeszcze bardziej umocniło pozycję Kolorza w Solidarności i – jak twierdzą niektórzy – zrobiło z niego realnego konkurenta dla szefa związku Piotra Dudy. Według niektórych teorii to politycy PO tworzący zaplecze rządu starali się tak wysoko wywindować Kolorza, by stał się przeciwwagą dla sprzyjającego PiS przewodniczącego Solidarności.
Wśród górników Kolorz już od wielu lat miał ugruntowaną pozycję – był niekwestionowanym wodzem dla związkowców ze skrajnie różnych organizacji. Także jego wpływ na śląską politykę był ogromny, a teraz zapewne jeszcze wzrośnie. Publicyści nie raz pisali o szefie górniczej Solidarności jako o człowieku, który dowolnie ustawia polityków i ma niemały wpływ na obsadę najważniejszych stanowisk w branży.
(bam)
Fot. Rafał Klimkiewicz / EDYTOR.net / NEWSPIX.PL
Newspix / Rafal Klimkiewicz
4
W minionym roku KNF kontynuowała czyszczenie sektora spółdzielczych kas oszczędnościowo-kredytowych. O ile wcześniejsze wprowadzanie zarządców komisarycznych było jeszcze dość łagodne, to w 2014 r. nadzór zgłosił już dwa wnioski o upadłość, co skończyło się pierwszymi od ponad dziesięciu lat wypłatami depozytów ze środków Bankowego Funduszu Gwarancyjnego. Jakubiak nie zajmował się jednak wyłącznie SKOK-ami. Kierowany przez niego urząd przeprowadził polską część ogólnounijnego badania jakości aktywów i stress testów w bankach. Także dzięki wcześniejszej ostrożnej polityce nadzoru oba „ćwiczenia” wypadły dobrze. W ubezpieczeniach szerokim echem odbiły się zalecenia dotyczące likwidacji szkód w ubezpieczeniach komunikacyjnych. Przyjęte w 2014 r. zmiany wchodzą w życie za kilka tygodni. W powszechnej opinii spowodują one wzrost cen polis. Głośno było też o konkretnych sprawach, jak nakaz sprzedaży akcji FM Banku PBP przez fundusz private equity Abris. W sumie 2014 r. Jakubiak może zapisać sobie na plus. Za sprawą niedawnego wzrostu kursu franka szwajcarskiego mniej pewny jest rezultat 2015 r., chociaż szef KNF jest aktywny i w tej sprawie: zaproponował, by frankowicze mieli możliwość przewalutowania kredytów po oryginalnym kursie, o ile oddaliby to, co dotychczas zarobili na niższych ratach.
(łw)
fot: materiały KNF
Inne
5
Z ostatniego rankingu 50 największych banków w Polsce przygotowanego przez miesięcznik „Bank” wynika, że na koniec 2013 r. aktywa Getin Noble Banku wynosiły ponad 63 mld zł. To plasuje go na szóstej pozycji w kraju, a Leszka Czarneckiego, który wraz z innymi swoimi spółkami ma prawie połowę jego akcji, ustawia w roli jednej z najbardziej wpływowych osób w polskiej bankowości. Getin Noble Bank od pewnego czasu zmaga się z kłopotami wizerunkowymi. To efekt agresywnej sprzedaży produktów inwestycyjnych w przeszłości. Dwa lata temu zdecydowano o zmianie strategii i postawieniu na nowe technologie. Inwestycje w nowy serwis transakcyjny, aplikację na smartfony, bezobsługowe oddziały usytuowane w centrach handlowych oraz płatności mobilne zaczynają przynosić efekty. Bank należy do liderów pod względem dynamiki przyrostu liczby nowych rachunków osobistych. Ale Czarnecki to nie tylko Getin Noble Bank. Jest także głównym akcjonariuszem Getin Holdingu, spółki, która w swoim portfolio ma dziesięć instytucji finansowych w Polsce oraz sąsiednich krajach. Wśród nich jest m.in. Idea Bank, jeden z najszybciej rozwijających się banków dla przedsiębiorców w Polsce, Idea Leasing, który po przejęciu spółki VB Leasing stał się jednym z największych leasingodawców na naszym rynku, i kilka banków zagranicznych, m.in. na Ukrainie czy w Rosji.
(ju)
Media / mat. prasowe
6
W ubiegłym roku odniósł wielki sukces. Po kilku latach starań doprowadził do finału największą zagraniczną inwestycję polskiej firmy – uruchomił produkcję w kopalni miedzi w Sierra Gorda w Chile. Ten sukces wydaje się umacniać pozycję menedżera, pod którym wcześniej – jak się nieoficjalnie mówiło – co najmniej kilka razy mocno chwiał się fotel szefa KGHM. Ostatni raz o tym, że Wirth pożegna się z funkcją prezesa lubińskiego koncernu, mówiło się niedługo po tym, jak funkcję ministra Skarbu Państwa objął Włodzimierz Karpiński. Chociaż chilijska inwestycja była oczkiem w głowie Wirtha, prezes nie tracił z oczu krajowego podwórka, na które wejść chciał kanadyjski konkurent – firma Miedzi Copper. Nieoczekiwanie Ministerstwo Środowiska cofnęło decyzję o przyznaniu jej kilku koncesji poszukiwawczych i budowa konkurencyjnej dla KGHM kopalni na zachodzie kraju stanęła pod poważnym znakiem zapytania. Choć koncesje cofnięto i lubińskiej spółce, ta decyzja nie była dla niej aż tak kluczowa. KGHM kierowany przez Wirtha pozyskał też w 2014 r. kilka nowych zezwoleń, w tym koncesję na poszukiwanie i rozpoznawanie złoża soli potasowo-magnezowych w okolicach Pucka, o którą starała się również konkurencja.
(bam)
fot. Łukasz Kamiński
Media / Lukasz Kaminski
7
To on zaprojektował rząd Ewy Kopacz. I choć od września rządzi nowa premier, to prawie wszystkie zasadnicze działania jej gabinetu wynikają z zapowiedzi lub decyzji Tuska. Tak jest m.in. z dwiema największymi zmianami budżetowymi – czyli nowym systemem ulg na dzieci i waloryzacją kwotową. Emeryci mimo inflacji w okolicach zera dostaną co najmniej 36 zł podwyżki. Z kolei nawet ci rodzice, którzy mają za mały dochód na skorzystanie w pełni z ulg na dzieci, będą to mogli zrobić z dopłatą z budżetu. Były premier przeprowadził operację zmian w OFE i przesunięcia dużej części ich aktywów do ZUS, w wyniku czego dług publiczny spadł o 9 pkt proc. PKB. Wprowadził także nową regułę wydatkową budżetu. Budżet państwa przygotowany na 2015 r., ale także kolejne mają się stosować do tej reguły. W efekcie choć Tusk mówił, że jest trochę socjaldemokratą, wydatki w relacji do PKB na koniec jego kadencji są rekordowo niskie, co świadczy raczej o liberalnym kursie. Choć za stan gospodarki i finansów publicznych Ewa Kopacz może być mu wdzięczna, to na pewno nie można tego powiedzieć o górnictwie. Tusk nie miał odwagi w poprzednim wyborczym roku wziąć się za ten problem. Rok 2015 to jednak dla niego inne zadania. Ma szansę zyskać status sprawnego menedżera unijnych szczytów i tym samym wrócić w glorii chwały do krajowej polityki.
(go)
Bloomberg / John Guillemin
8
130 mld zł w ciągu dziesięciu lat. Właśnie tyle według zapowiedzi urzędników Ministerstwa Obrony Narodowej mamy wydać na modernizację armii. Za wielki skok w polskiej armii odpowiedzialny jest szef MON Tomasz Siemoniak. To on decyduje, w którą stronę zostaną skierowane fundusze. I czy przy tak dużej inwestycji państwo poradzi sobie z korupcyjnymi pokusami, które towarzyszyły wydawaniu pieniędzy z budżetu UE. Nie bez znaczenia jest również wpływ Siemoniaka na kondycję polskich firm zbrojeniowych. Zawierając w tym roku wart ćwierć miliarda kontrakt na amunicję do czołgów polskiej firmie Mesko, udało się ocalić miejsca pracy i stworzyć nowe. Wielkim wyzwaniem dla wicepremiera będzie wybór śmigłowca wielozadaniowego – wartość kontraktu wynosi 12 mld zł. Mimo potężnych nacisków wielkich koncernów zbrojeniowych i związków zawodowych, MON kroczy obraną przez siebie ścieżką. Jak podkreślał Siemoniak, to MON decyduje o tym, co kupimy, a nie zagraniczne koncerny. Choć wydaje się to oczywiste, mając w pamięci zakup samolotów F-16 i ówczesny styl podejmowania decyzji (raczej akceptowania tego, co mówił Waszyngton), polityka Siemoniaka budzi szacunek.
Wicepremier znalazł się na czwartym miejscu z jeszcze jednego powodu. W mijającym roku ruszyła konsolidacja polskiej zbrojeniówki. Choć na razie Polska Grupa Zbrojeniowa zajmuje się głównie porządkowaniem struktury, to bez tych przekształceń wiele spółek z grupy byłoby skazanych – wcześniej czy później – na bankructwo. Pytanie, czy nie staną się one kulą u nogi tych spółek w grupie, które radziły sobie stosunkowo nieźle, pozostaje otwarte. Jedno jest pewne: zbrojeniówka znów może stać się ważną gałęzią gospodarki narodowej. W dużej mierze zależy to od Tomasza Siemoniaka.
(mm)
fot Wojtek Górski
DGP / Wojtek Górski
9
Jeszcze kilka lat temu właścicielom małych sklepów i wielkich sieci handlowych nie śniło się, że prowizja od płatności kartami, jaką odprowadzają do banków, może spaść poniżej procenta. Zwykle przekraczała 1,5 proc. i była najwyższa w UE, a instytucje finansowe nawet nie chciały rozmawiać z detalistami na temat choćby symbolicznego obniżenia. Dziś sklepy płacą bankom 0,5 proc. od każdej transakcji, a wkrótce będą odprowadzać jeszcze mniej: 0,2–0,3 proc. Ta rewolucja nie byłaby możliwa, gdyby nie Fundacja Rozwoju Obrotu Bezgotówkowego, na której czele niemal od początku stoi Robert Łaniewski. Zanim na arenie walki o niższe koszty obsługi kart pojawiła się FROB, o takiej konieczności mówili przede wszystkim przedstawiciele zagranicznych sieci super- i hipermarketów. Bankowcom łatwo było zbijać ich argumenty, podnosząc, że spadek prowizji obniży koszty i nabije kasę zachodnim koncernom, a nie przyniesie żadnego pozytywnego skutku dla rynku. Dopiero jednoznaczne stanowisko fundacji, czyli podmiotu robiącego wrażenie bezinteresownego i niezależnego, pozwoliło debacie na temat obniżki prowizji kartowych wznieść się na nowy poziom. Oczywiście FROB nie jest instytucją do końca niezależną. Jednak osobistym cechom charakteru Łaniewskiego, takim jak umiejętność zjednywania sobie zwolenników czy szukania i klarownego przedstawiania argumentów, zawdzięcza to, że jej racje zostały usłyszane w Narodowym Banku Polski, Ministerstwie Finansów oraz wśród polityków. Łaniewskiemu udało się zbudować szeroką koalicję, która doprowadziła do głosowania w parlamencie ustawy administracyjnie obniżającej prowizje kartowe. Fakt, że nikt z posłów nie głosował przeciwko niej, podkreśla siłę Łaniewskiego. W ubiegłym roku, gdy okazało się, że ze względu na wydarzenia na arenie międzynarodowej konieczna stała się kolejna redukcja opłat kartowych, prezes FROB nie miał wielu problemów, by przekonać Sejm i Senat do przyjęcia odpowiedniej ustawy. Najnowsze statystyki pokazujące znaczne przyspieszenie dynamiki wzrostu liczby i wartości transakcji kartami dowodzą, że wysokie koszty rzeczywiście były barierą w rozwoju obrotu bezgotówkowego w naszym kraju, a działania FROB pod wodzą Łaniewskiego – słuszne.
(ju)
Media / materialy prasoweFROB
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama