Powinna powstać lista firm, międzynarodowych koncernów, które uciekają do rajów podatkowych. Konsekwencją tego mogłoby być wyłączanie ich z przetargów publicznych - powiedział PAP minister finansów Tadeusz Kościński.

Szef resortu finansów uczestniczył w tym tygodniu w Brukseli w seminarium ws. działań dotyczących uszczelniania systemu podatkowego.

"Jak szacują niektórzy ekonomiści, rocznie na świecie przez nieuczciwe praktyki podatkowe i ucieczki do rajów podatkowych, państwa tracą od 500 do 600 mld dolarów. W samej Unii Europejskiej, wg. szacunków PIE, to ok. 170 mld euro rocznie" - podkreślił minister.

Przypomniał, że w ostatnich kilku latach luka VAT w Polsce została znacznie ograniczona, ale powoli wyczerpują się metody, jakimi dalej można byłoby ograniczać to niepożądane zjawisko. Dlatego konieczna jest międzynarodowa współpraca.

"W ciągu kilku lat bardzo mocno ograniczyliśmy lukę VAT w Polsce, ale powoli dochodzimy do ściany jeśli chodzi o dalsze uszczelnianie, stosując jedynie krajowe rozwiązania" - powiedział PAP Kościński.

Reklama

>>> Czytaj też: Jak ochronić oszczędności przed skutkami inflacji? To zależy od profilu ryzyka

Szef resortu finansów wskazał, że na razie wszyscy skupiają się na relacji B2B, czyli wzajemnych rozliczeniach między przedsiębiorstwami, które mogą skutkować tzw. karuzelami VAT-owskimi.

Kościński dodał, że w przypadku relacji B2B i dalszego uszczelniania sytemu podatkowego, konieczna jest międzynarodowa współpraca. W szczególności dotyczy to przeciwdziałania agresywnej optymalizacji podatkowej, ucieczek do rajów podatkowych.

"Najlepiej byłoby, gdyby takie rozwiązania zaproponowała Komisja Europejska. Natomiast prawdopodobieństwo ich powstania jest niewielkie, ponieważ część państw Wspólnoty - rajów podatkowych - korzysta na tym, a w Unii niezbędna w przypadku przepisów podatkowych jest jednomyślność. Dlatego konieczne są działania bilateralne i multilateralne. Powinna np. powstać czarna lista firm, międzynarodowych koncernów, które uciekają do takich rajów. Konsekwencją tego mogłoby być wyłączanie ich z przetargów publicznych" - powiedział minister.

Dodał, że Polska jest inicjatorem powołania europejskiego sojuszu na rzecz zwalczania oszustw związanych z VAT, a UE potrzebuje przyspieszonej wymiany technologii, wiedzy i najlepszych praktyk.

"Mimo że zjawisko karuzel VAT-owskich udało się ograniczyć, to jeszcze mamy trochę w pracy jeśli chodzi o relacje konsument - przedsiębiorca i nieprawidłowości powstających między nimi" - przyznał.

Kościński wyjaśnił, że szara strefa w relacjach konsument-przedsiębiorca może polegać na tym, że płacimy jako klient za rachunek, opłacając jednocześnie podatek, natomiast później ten podatek nie jest odprowadzany przez przedsiębiorców. Minister wyjaśnił, że tego rodzaju szarej strefie ma przeciwdziałać elektroniczny paragon, który ułatwia np. gromadzenie i wyszukiwanie potwierdzeń transakcji.

Minister liczy, iż przepisy dotyczące e-paragonów uda się wprowadzić jeszcze w maju br. Chodzi o zrównanie e-paragonu z potwierdzeniem papierowym. Konsument będzie miał wybór, jakiego rodzaju paragon chce dostać.

Szarej strefie - jak dodał - mają też przeciwdziałać kasy on-line. Część przedsiębiorców od 1 stycznia 2020 r. musi posiadać takie kasy - np. mechanicy samochodowi i właściciele stacji benzynowych. Od 1 lipca sprzedaż w kasie on-line będą musiały ewidencjonować firmy, np. związane z gastronomią (właściciele restauracji, w tym sezonowych), prowadzące usługi hotelowe. Od 1 stycznia 2021 r. kasy on-line muszą mieć też fryzjerzy, lekarze, dentyści, prawnicy czy firmy budowlane.

Odnosząc się do podatku cyfrowego, Kościński powiedział, że na razie czekamy w tej sprawie, co zaproponuje OECD. "Prace nad wypracowaniem wspólnych zasad, jakie miałyby obowiązywać w państwach OECD, idą wolno. Propozycje mają pojawić się latem. Najlepiej byłoby, gdyby obowiązywały jedne zasady we wszystkich państwach, przynajmniej w UE, tak by firmy nie uciekały do innych" - powiedział minister finansów. W innym przypadku - jak mówił - każdy kraj będzie miał swoje rozwiązania. "To nie jest najlepsze rozwiązanie, ale prędzej czy później firmy zaczną płacić taki podatek, w miejscu, gdzie osiągają one zyski" - podsumował Kościński.

>>> Czytaj też: Na nowej ofercie budżetu UE mają zyskać najbiedniejsze regiony Polski