Jak mówił Glapiński na konferencji prasowej z premierem Mateuszem Morawieckim, kiedy pandemia wygaśnie, „wszystkie rządy i banki centralne będą walczyć o przestrzeń dla swoich gospodarek”. „NBP jest na to przygotowany” - zapewnił prezes banku centralnego.

Jak oceniał, na pewno „sprostamy zadaniu” szybkiego wyjścia z kryzysu. Glapiński wskazywał, że szybka odbudowa po kryzysie nastąpi, gdy przetrwają firmy. Do tego poduszka finansowa, którą zapewnia NBP, jest niezbędna - wskazał. Zadłużenie Polski jest nikłe, mamy przestrzeń, żeby działać - oceniał.

Glapiński mówił też, że „zawsze byliśmy gotowi psychicznie i instrumentalnie sprostać kryzysowi, jaki by nie był”. Wskazał m.in. fizyczny zakup złota przez NBP. „Mamy tego złota ile mamy, jest ono bardzo przydatne i będzie coraz bardziej przydatne z punktu widzenia inwestorów zagranicznych” - oświadczył.

Pytany o środową obniżkę stóp procentowych, Glapiński stwierdził, że był to „ruch oczywisty”, analogiczny do działań innych banków centralnych. Jak zaznaczył, RPP zdecydowała się nie dzielić obniżki na dwie części i nie czekać, tylko zadziałać tak, aby „rynek to odczuł mocno”.

Reklama

>>> Czytaj też: 100 mld zł dla firm w ramach tarczy finansowej. "Toczymy wojnę o utrzymanie polskich miejsc pracy"

NBP prowadzi operacje strukturalne na otwartym rynku obligacji

"Ważne jest to, żeby pamiętać i nie używać takiego skrótu dziennikarskiego, że bank centralny finansuje wydatki rządu, finansuje programy rządu. To byłoby złamanie prawa. My przeprowadzamy operacje strukturalne na otwartym rynku obligacji zapewniając płynność tego rynku i odpowiednio niską rentowność" - powiedział szef NBP.

Prezes banku centralnego zapewnił, że współdziałanie NBP z rządem w zakresie realizacji programu pomocowego polega przede wszystkim na zapewnieniu "oddechu" finansowego dla spółek.

"Polski Fundusz Rozwoju może emitować obligacje, te obligacje, tak jak wszystkie inne gwarantowane przez Skarb Państwa, znajdują się na rynku, kupują je banki a my stanowimy swego rodzaju poduszkę. Banki wiedzą, że bank centralny jest aktywny na tym rynku i my obligacje możemy od banków komercyjnych kupować" - wyjaśnił.

Inflacja jest teraz ostatnim problemem, mamy groźbę deflacji

W obecnych warunkach inflacja jest ostatnim problemem, a w oczy zagląda nam groźba deflacji, uważa Adam Glapiński.

"W oczy zagląda nam groźba deflacji - inflacja jest teraz ostatnim problemem. To będzie trudny i ciężki kryzys, ale mam nadzieje, że wyjście z niego będzie energiczne" - powiedział Glapiński podczas konferencji prasowej.

W komunikacie po dzisiejszym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej (RPP) napisano, że "oczekiwany spadek globalnej aktywności gospodarczej wraz z niższymi cenami surowców oraz osłabieniem krajowego popytu będą oddziaływały w kierunku istotnego obniżenia dynamiki cen. W efekcie, mimo poluzowania polityki pieniężnej NBP w ostatnim okresie, utrzymuje się ryzyko spadku inflacji poniżej celu inflacyjnego NBP w horyzoncie oddziaływania polityki pieniężnej".

Prognoza centralna dotycząca średniorocznej inflacji, w badaniu przeprowadzonym przez Narodowy Bank Polski (NBP) wśród 22 analityków w marcu-kwietniu 2020 r., wynosi 3,2 proc. na 2020 r., 2,5 proc. na 2021 r. i 2,5 proc. na 2022 r.

Według centralnej ścieżki marcowej projekcji NBP, inflacja konsumencka wyniesie 3,7 proc. w 2020 r., po czym spowolni do 2,7 proc. r/r w 2021 r. i dalej do 2,4 proc. w 2022 r. W 2019 r. średnioroczna inflacja wyniosła 2,3 proc.

Według Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) inflacja konsumencka wyniosła 4,7 proc. w ujęciu rocznym w lutym 2020 r. W stosunku do poprzedniego miesiąca ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły o 0,7 proc. w lutym.

To bezprecedensowy kryzys

"W ramach swojego mandatu, w imieniu NBP zrobię wszystko, żeby ten kryzys był dla Polski możliwie łagodny i żebyśmy z niego wyszli jak najszybciej i jak najszybciej wrócili na drogę szybkiego, bezprecedensowego rozwoju i powrócili do polskiego cudu gospodarczego" - powiedział Glapiński na konferencji prasowej.

Szef banku centralnego nawiązał do słów Mario Draghiego, szefa EBC, który podczas kryzysu finansowego 2007-08 zadeklarował, że zrobi wszystko, by utrzymać euro.

"Obecny kryzys jest bezprecedensowy, dzieje się od razu we wszystkich krajach i dlatego jest tak dotkliwy" - ocenił prezes NBP. Dodał, że Narodowy Banki Polski musi zapewnić elastyczność rynku finansowego i płynność rynku obligacji, zapewniając odpowiednio niską ich rentowność.

Szef NBP ocenił, że nigdy nie było przeznaczonych na pomoc tak ogromnych środków. Dodał, że te środki dotrą w ciągu 2-3 tygodni do przedsiębiorców.

Glapiński zacytował słowa Miltona Friedmana, mówiąc, że nie ma darmowych obiadów. "To wszystko są pieniądze, które nie są drukowane na zapleczu NBP i przynoszone świeżutko", tylko są zapewnione przez odpowiednie mechanizmy finansowe" - mówił.

>>> Czytaj też: RPP tnie wszystkie stopy procentowe

Źródło: PAP/ISBNews