Minister Niedzielski na konferencji prasowej w Gdańsku zwrócił uwagę, że opublikowane w środę wyniki zakażeń pokazują, że "jesteśmy w sytuacji bardzo trudnej". Z danych MZ wynika, że ostatniej doby odnotowano 15,7 tys. zakażeń - to o ponad 3,5 tys. więcej niż tydzień wcześniej.

"Od wielu dni mamy do czynienia permanentnie z taką sytuacją, że ta liczba (zakażeń) z tygodnia na tydzień zwiększa się w takiej skali 2-3 tys., a teraz widzimy że nawet więcej" - zwrócił uwagę Niedzielski.

"Trzecia fala się rozpędza, mamy stałą tendencję wzrostową, dynamika absolutnie nie słabnie, mamy powielenie o ponad 1/3 przypadków z tygodnia na tydzień i co więcej to wszystko już zaczyna oddziaływać na infrastrukturę szpitalną" - powiedział Niedzielski. Zwrócił uwagę, że "w ciągu ostatniego tygodnia obłożenie łóżek covidowych zwiększyło się o ponad 2 tys. hospitalizacji, czyli o mamy o 2 tys. więcej łóżek zajętych niż jeszcze tydzień temu".

Ocenił, że w związku z tym konieczne jest uruchomienie szpitali tymczasowych.

Reklama

"Dzisiaj na rządowym zespole zarządzania kryzysowego, obradującym pod przewodnictwem pana premiera Morawieckiego, została podjęta decyzja o uruchomieniu szpitali tymczasowych w dziewięciu województwach, m.in. w woj. pomorskim" - poinformował szef MZ. Dodał, że wojewodowie deklarują, że szpitale te będą mogły szybko rozpocząć przyjmowanie pacjentów.(PAP)

Wzrost zleceń na testy, testów, potwierdzonych zakażeń oraz obłożenia szpitalnego

Notujemy wzrosty ilości zleceń na testy na koronawirusa, wykonanych testów, potwierdzonych zakażeń oraz obłożenia szpitalnego - powiedział w środę minister zdrowia Adam Niedzielski.

Jak podkreślił na konferencji prasowej, patrząc tygodniowo lekarze podstawowej opieki zdrowotnej zlecili ponad 110 tys. badań pod kątem obecności koronawirusa. "To ponad 20 proc. wzrost w stosunku do poprzedniego tygodnia" - wskazał Niedzielski.

Zwrócił uwagę, że mamy do czynienia z bardzo dużym wzrostem zarówno jeśli chodzi o ilości zleconych testów na koronawirusa, wykonanych testów, potwierdzonych zakażeń, ale także patrząc na obłożenie szpitalne. Szef MZ ocenił, że ten wzrost jest dynamiczny.

"Dzisiejsze dane pokazują, że jest taka potrzeba, by tworzyć szpitale tymczasowe. Rozpoczniemy korzystanie z tej infrastruktury w 9 województwach, bo w tylu rozpoznaliśmy taką potrzebę" - powiedział Niedzielski.

W środę MZ poinformowało o 15 698 nowych zakażeniach koronawirusem i o śmierci 309 osób. To dane zbliżone do listopadowych, gdy pod koniec miesiąca przekraczały dziennie 15 tys.

Z danych MZ wynika, że tydzień temu w środę potwierdzonych zakażeń było 12 146, a 372 osoby zmarły. Z kolei dwa tygodnie temu - potwierdzono 8 694 zakażenia, a zmarło 279 osób.

10 mln maseczek dla regionu pomorskiego; 5 mln - dla warmińsko-mazurskiego

Razem z premierem Mateuszem Morawieckim zdecydowaliśmy o udostępnieniu w trybie zarządzania kryzysowego maseczek obywatelom najbardziej dotkniętych regionów; do regionu pomorskiego trafi 10 mln maseczek, a do warmińsko-mazurskiego 5 mln - powiedział minister zdrowia Adam Niedzielski.

"W związku z pogarszającymi się wynikami dotyczącymi nowych zachorowań, hospitalizacji, w związku z wydanymi też ostatnio zaleceniami dotyczącymi konieczności noszenia masek - a nie stosowania przyłbic czy innych surogatów w postaci kominów, chust, i tak dalej - razem z panem premierem Mateuszem Morawieckim zdecydowaliśmy o udostępnieniu w trybie zarządzania kryzysowego obywatelom na razie najbardziej dotkniętych regionów - maseczek" - powiedział Niedzielski na środowej konferencji prasowej.

Jak dodał, zapadła decyzja, że do regionu pomorskiego zostanie przekazanych 10 mln maseczek, a do regionu warmińsko-mazurskiego, który - jak mówił, jest obecnie najbardziej dotknięty pandemią - 5 mln. Jak dodał, różnica w liczbie maseczek wynika z liczby osób zamieszkujących te regiony.

"Te maseczki będą dostarczone z Agencji Rezerw Strategicznych do wojewodów, którzy będą odpowiedzialni za dystrybucje wewnętrznie w województwach" - zapowiedział szef MZ.

Niedzielski: Żadna decyzja odnośnie obostrzeń nie została podjęta

Żadna decyzja odnośnie obostrzeń nie została podjęta; informuję, by przeciąć spekulacje na ten temat - powiedział w środę minister zdrowia Adam Niedzielski. Mówił również m.in. o tym, że widać już efekty szczepień na Covid-19 m.in. w grupie lekarzy i pielęgniarek.

Podczas środowej konferencji prasowej minister zdrowia pytany był, czy w najbliższym czasie możliwe jest m.in. wprowadzanie takich obostrzeń, jakie obowiązują w woj. warmińsko-mazurskim, także w woj. pomorskim.

"Jeżeli chodzi o obostrzenia, to w tej chwili żadna decyzja jeszcze nie została podjęta. Informuję, żeby przecinać spekulacje, bo takie spekulacje się rzeczywiście pojawiają" - odpowiedział szef MZ Adam Niedzielski.

Jak wskazywał, gdy patrzy się na sytuację w poszczególnych województwach, najwięcej przypadków na 100 tys. mieszkańców odnotowywanych jest cały czas w woj. warmińsko-mazurskim. "Tu mamy ten poziom zachorowań średni na 100 tys. w ciągu dnia powyżej 50" - powiedział minister zdrowia. Dodał jednocześnie, że woj. pomorskie przekroczyło barierę 40 przypadków na 100 tys. "Pozostałe województwa, w których też jest niepokojąca sytuacja, czyli mazowieckie, kujawsko-pomorskie, o ile pamiętam, lubuskie również, są powyżej tego pułapu 30" - zaznaczył.

"Ja wielokrotnie informowałem, że w ramach wprowadzania polityki obostrzeń rząd w tej chwili prezentuje pewnego rodzaju większą tolerancję na ryzyko" - powiedział. Jak dodał, wynika to ze świadomości, że część osób ma już przeciwciała, przechorowało Covid-19, postępuje również akcja szczepień.

Jak mówił, ta "tolerancja na ryzyko zachorowania jest po prostu w tej polityce zarządzania restrykcjami większa, bo też spodziewamy się, że porównując z drugą falą przy tej samej liczbie zachorowań, będziemy mieli mniejszą liczbę hospitalizacji". "I oczywiście, to co najważniejsze, mamy nadzieję mniejszą liczbę zgonów" - zaznaczył Niedzielski.

Do 14 marca obowiązują na Warmii i Mazurach obowiązują zaostrzone rygory sanitarne. Ma to związek z utrzymującą się do dwóch tygodni wysoką liczbą zakażeń COVID-19. W związku z lockdownem najmłodsi muszą powrócić do nauki zdalnej, zamknięte są galerie handlowe i hotele oraz kina i teatry. Nie można korzystać z basenów, kortów, zawody i mecze sportowe odbywają się bez udziału publiczności.

Niedzielski pytany był również w środę, czy widać już efekty szczepień w poszczególnych szczepionych grupach m.in. wśród medyków i seniorów. "Jeśli chodzi o kwestię wpływu akcji szczepień, to widać już ją ewidentnie na poziomie lekarzy, widać też (...) na poziomie zawodu pielęgniarek i innych zawodów związanych z sektorem medycznym, natomiast na poziomie seniorów jeszcze ten efekt nie jest zauważalny, to są po prostu zupełnie inne populacyjnie grupy" - powiedział szef resortu zdrowia.(PAP)