Podczas konferencji prasowej szef resortu zdrowia wyjaśnił, że "głównym kryterium decyzyjnym - jeżeli chodzi o podejmowanie decyzji dotyczących obostrzeń - jest kwestia obłożenia łóżek i respiratorów". "W tej chwili to obłożenie jest na średnim poziomie, rzędu 75 proc., przy czym warto zwrócić uwagę, że przy respiratorach te wskaźniki są nieco wyższe" - wskazał.

Przedłużenie restrykcji do 25 kwietnia. Są wyjątki

Zdaniem Niedzielskiego, oznacza to, że "mniej więcej w perspektywie ponad tygodnia mamy stabilizujący się trend". "Ale zwróćmy uwagę, że ta stabilizacja obłożenia łóżek i respiratorów jest na bardzo wysokim poziomie. To w tej chwili jest główną przesłanką do tego, że podjęliśmy decyzję o przedłużeniu obowiązywania restrykcji o tydzień. To przedłużenie obowiązywania restrykcji o tydzień ma jeden wyjątek. Ten wyjątek dotyczy przedszkoli i żłobków, czyli już od najbliższego poniedziałku dzieci będą mogły wrócić do przedszkoli i żłobków" - poinformował.

Dodał, że oprócz tego - po rozmowach z wicepremierem, ministrem kultury, dziedzictwa narodowego i sportu Piotrem Glińskim - zapadła decyzja o przywróceniu możliwości uprawiania sportu na świeżym powietrzu. "Podkreślam, na otwartym powietrzu, bo tutaj to ryzyko zakażenia, transmisji wirusa jest zdecydowanie mniejsza, dlatego dopuścimy rozgrywki młodzieżowe, dopuścimy również współzawodnictwo, zajęcia w ramach sportu zawodowego, co miało miejsce też do tej pory, ale też na obiektach sportowych na świeżym powietrzu w grupie do 25 osób będzie można prowadzić aktywności fizyczne" - powiedział szef MZ.

Reklama

Do 3 maja nie będzie możliwe prowadzenie działalności hoteli

Minister na konferencji powiedział, że "aby nie było dylematów związanych z podejmowaniem decyzji co do majówki", restrykcje dotyczące hoteli i obiektów noclegowych zostają przedłużone o dwa tygodnie.

Oznacza to, że działanie hoteli i obiektów noclegowych do 3 maja będzie ograniczone na dotychczasowych zasadach.

Jeśli będziemy myśleli o kolejnych luzowaniach obostrzeń, regionalizacja jest wręcz pewna

Szef resortu zdrowia pytany był podczas środowej konferencji prasowej m.in. o to, czy możliwe jest, że za tydzień regionalnie część obostrzeń może zostać zdjęta.

"Jeśli chodzi o kwestię regionalizacji obostrzeń, to na tę chwilę obostrzenia przede wszystkim przedłużyliśmy z jednym małym wyjątkiem, w zasadzie dwoma wyjątkami - jednym dotyczącym przedszkoli i żłobków, a drugim sportu na otwartym powietrzu" - powiedział Niedzielski.

"Jeżeli będziemy myśleli o kolejnych luzowaniach, to tu rzeczywiście regionalizacja, można powiedzieć, jest wręcz pewna" - zaznaczył.

Podkreślił, że zupełnie inaczej sytuacja epidemiczna wygląda w województwach na ścianie wschodniej i północnej, a zupełnie inaczej - w południowo-zachodniej Polsce.

"Te regiony w tej chwili najbardziej dotknięte to: Śląsk, Małopolska, Dolny Śląsk, również województwo wielkopolskie, czyli, jak powiedziałem, ten zachodnio-południowy pas kraju" - tłumaczył minister zdrowia. Jak dodał, "na drugim biegunie" jest sytuacja w woj. warmińsko-mazurskim, podlaskim czy lubelskim.

"Przyjęliśmy sobie takie kryterium, ono na razie ma charakter roboczy, że jeżeli ta liczba zakażeń w województwach spadnie poniżej 30 na 100 tysięcy, to wtedy będziemy myśleli o kolejnych krokach, które oczywiście w pierwszej kolejności będą związane z edukacją" - powiedział.

Niedzielski pytany był też czy podczas czy weekendu majowego planowane są dodatkowe kontrole sprawdzające stan przestrzegania obostrzeń, potwierdził. "Absolutnie tak. Jeżeli chodzi o kwestie kontroli, na pewno majówka będzie tym okresem wytężonych kontroli prowadzonych zarówno przez policję, jak i inspektorów sanitarnych".

Zmniejszenie liczby dziennych zachorowań na Covid-19

Niedzielski podczas konferencji prasowej dotyczącej sytuacji epidemicznej i wprowadzonych w związku z nią obostrzeń zwracał uwagę, że od kilku dni obserwowane jest zmniejszenie dziennej liczby zachorowań na Covid-19. Jak mówił ta tendencja była już obecna w zeszłym tygodniu.

Zaznaczył jednocześnie, że w tym tygodniu "widzimy, że niestety ta liczba się troszeczkę zwiększa". "Zarówno dziś, wczoraj i przedwczoraj mieliśmy do czynienia z przyrostem tej dziennej liczby zachorowań. Trzeba bardzo wyraźnie powiedzieć, że te przyrosty są pewnym skutkiem sytuacje tej, że tydzień temu mieliśmy święta i ten punkt odniesienia jest nieco zaburzony" - tłumaczył.

Niedzielski wskazał, że w środę odnotowano 21283 przypadki, czyli o ponad 6 tys. więcej niż tydzień temu. Zaznaczył przy tym, że przed tygodniem mieliśmy zniekształcenie wynikające z okresu świątecznego.

"Ten wzrost, to jest dynamika rzędu 43 proc. i co najważniejsze wykonane jest blisko 100 tys. testów, więc ten przyrost jest w sytuacji dużej liczby wykonywanych testów" - mówił.

Minister oświadczył, że aby mieć pojęcie na temat perspektywy dane należy odnosić nie tylko do poprzedniego tygodnia, ale również do okresu przed dwoma tygodniami. Przypomniał, że w środę dwa tygodnie temu liczba zakażeń sięgnęła 33 tys.

"Czyli widać bardzo wyraźnie, że ta tendencja dłuższa, ta tendencja liczona w perspektywie 2-3 tygodni jest już malejąca. Natomiast to zaburzenie, które obserwujemy w ciągu kilku ostatnich dni, to jest zaburzenie wynikające z tego, że tydzień temu były po prostu święta" - powtórzył Niedzielski.

Apogeum trzeciej fali teraz przetacza się przez szpitale

Niedzielski podkreślał, że ważnym wskaźnikiem w przypadku rozwoju epidemii jest obserwacja liczba zleceń z POZ. "Od dwóch tygodni jest konsekwentnie malejąca liczba zleceń w te pierwsze dni tygodnia" - powiedział. "W tym tygodniu mieliśmy 53 tysiące, w zeszłym tygodniu we wtorek, czyli to był pierwszy dzień po weekendzie, to było ponad 60 tysięcy, a dwa tygodnie wcześniej, to było w poniedziałek, blisko 80 tysięcy" - przekazał.

Jak dodał, patrząc na ten wskaźnik jest obecna tendencja zmniejszenia liczby wykonywanych testów, a co za tym będzie szło najprawdopodobniej zmniejszenia liczby przypadków osób zakażonych.

"To apogeum fali trzeciej, jeżeli chodzi o liczbę zachorowań, mieliśmy w poprzednich tygodniach, natomiast teraz ta fala przetacza się przez szpitale" - stwierdził szef resortu zdrowia.

"Tutaj dopiero w zasadzie dzisiaj mamy pierwszy dzień, kiedy nastąpiło w tygodniu zmniejszenie liczby hospitalizacji, ale biorąc pod uwagę, że poprzednie dwa dni oznaczyły przyrost rzędu 1100 nowych hospitalizacji, to to zmniejszenie o 300 w dniu wczorajszym nie rekompensuje tego efektu i pokazuje, że netto cały czas mamy to apogeum liczby zachorowań, które dzieje się tu i teraz w szpitalach" - mówił Niedzielski.

Minister zdrowia dodał, że obecnie zajętych jest 34 tys. łóżek. "Ta dostępność łóżek, jeżeli chodzi o cały system przeznaczony do walki z covidem, to jest prawie 46 tysięcy, czyli ten bufor bezpieczeństwa na dziś to jest blisko 12 tysięcy łóżek" - poinformował. "Jeżeli chodzi o kwestie respiratorów - to pacjentów pod respiratorami mamy 3,5 tysiące na mniej więcej 4,5 tysiąca dostępnych łóżek respiratorowych" - powiedział szef MZ.

"Zarówno w tej infrastrukturze szpitalnej, jak i w infrastrukturze związanej z łóżkami respiratorowymi, mamy bufor bezpieczeństwa, który daje nam właśnie tę gwarancję, że w przypadku, gdyby pojawił się jakiś efekt zachorowań poświątecznych, to jesteśmy w stanie zmierzyć się z takim wyzwaniem" - podkreślił Niedzielski.