W 2021 r. zbliżyliśmy się do Niemiec o 2,2 pkt proc. (w bieżącym roku może to być nieco poniżej 2 pkt proc.). W latach 2018-2022 tempo doganiania Niemiec wynosiło średnio 2 pkt proc. rocznie - było to znacznie więcej niż w 2. połowie lat 90. XX w. (1,4 pkt proc. rocznie), w 1. dekadzie XXI wieku (1,3 pkt proc.) oraz w 2. dekadzie (1,1 pkt proc.), wyliczył Instytut.

Będziemy doganiali Niemcy coraz wolniej

"Jeśli utrzymamy tempo nadganiania, mamy szanse stać się równie bogaci co Niemcy w latach 50. XXI wieku (plus minus pięć lat w połowie lat 50. XXI wieku). Niestety, długookresowe trendy pokazują, że będziemy jednak doganiali Niemcy coraz wolniej. Pewnym pocieszeniem jest, że pod względem poziomu rozwoju (PKB na osobę) wyprzedziliśmy już Grecję i Portugalię. Ponadto proces ten można przyspieszyć, przeprowadzając odważniejsze reformy gospodarcze oraz poprawić jakość instytucji (np. prawa) i polityki gospodarczej" - czytamy w raporcie.

Reklama

Jak wskazuje WEI, są kraje w UE, które rozwijają się szybciej od Polski, a i na świecie są dziesiątki "szybszych" krajów. Według Instytutu, w ostatnich latach spada nam jakość rządzenia, a przykład Irlandii pokazuje, że dzięki odważnym reformom można stworzyć solidne fundamenty do rozwoju nowoczesnej gospodarki.

"Prowadząc dobrą politykę gospodarczą możliwe byłoby wejście Polski do grupy G20, tj. 20 największych gospodarek na świecie, co dawałoby nam wpływ na podejmowanie decyzji gospodarczych w skali globalnej, a nie jedynie w UE3. Od kilku lat zajmujemy 23. miejsce na świecie. Po przeprowadzeniu prognoz udziału Polski (i innych krajów) w światowym PKB uważamy, że utrzymując dotychczasowe trendy rozwojowe wejście Polski do G20 nastąpi za minimum 10 lat, ale raczej dopiero w okolicach 2043 r." - czytamy dalej w raporcie.

WEI prognozuje, że wtedy udział Polski w PKB świata PPP trwale przekroczy 1% i sięgnie 1,05%, co pokaże trwałość przemian polskiej gospodarki i da szansę na wejście na stałe do światowej elity największych gospodarek.