Kułeba stwierdził, że słyszał, że po wygaśnięciu unijnego ograniczenia na handel niektórymi produktami rolnymi kraje sąsiadujące z Ukrainą chcą wprowadzić własne, krajowe ograniczenia. „Taki ruch będzie sprzeczny z zasadami jednolitego rynku, z umową stowarzyszeniową między UE a Ukrainą, a przede wszystkim z zasadą solidarności, na której opiera się Unia Europejska” – powiedział ukraiński minister.

Jego zdaniem Kijów jest gotów do współpracy z tymi krajami, czyli z Polską, Słowacją, Węgrami, Bułgarią i Rumunią. „Będziemy szukać rozwiązań, ale apelujemy do tych państw, żeby kwestia naszego zboża nie była zakładnikiem polityki krajowej” – stwierdził szef ukraińskiej dyplomacji. Podkreślił, że Ukraina jest bardzo wdzięczna za wsparcie humanitarne i wojskowe, które otrzymała, ale „w konkretnej kwestii zboża nie będziemy mieli wyboru, jak bronić naszych praw i praw ukraińskich rolników”. Kułeba dodał, że Ukrainie zależy na uniknięciu takiej sytuacji.

Embargo na import niektórych ukraińskich produktów rolnych na teren Unii Europejskiej zostało wprowadzone w maju br. Na zboża przedłużono je do 15 września br. Minister rolnictwa RP Robert Telus poinformował w piątek, że kraje tak zwanej koalicji pięciu żądają jego przedłużenia co najmniej do końca roku.

Reklama

Z Pragi Piotr Górecki