- Koszmar rosnących kosztów prowadzenia biznesu
- Rosnące składki na ZUS
- Nierzetelni kontrahenci
- Utrata płynności finansowej
- Podnoszenie podatków i kontrole skarbowe
Czego najbardziej obawiają się mikroprzedsiębiorcy i właściciele małych firm? Rosnących kosztów prowadzenia działalności gospodarczej. Wskazuje na to 36,7 procent badanych, wynika z raportu przygotowanego przez platformę badawczą Uce Research i kancelarię ProPrawni. Ankietowani wskazali pięć rzeczy, których obecnie najbardziej się boją, prowadząc własną działalność gospodarczą.
Koszmar rosnących kosztów prowadzenia biznesu
– Zwiększenie kosztów prowadzenia działalności budzi najczęstsze obawy, bo bezpośrednio wpływa na rentowność i stabilność finansową firm, zwłaszcza tych najmniejszych, które dysponują ograniczonymi zasobami – mówi Grzegorz Kostrzewa, prezes zarządu kancelarii restrukturyzacyjnej ProPrawni.
- Każdy, kto prowadzi biznes, zdaje sobie sprawę z tego, że koszty energii, surowców i wynagrodzeń mogą gwałtownie wzrosnąć. Są trudne do przewidzenia i kontrolowania, zwłaszcza w czasach inflacji i zmian gospodarczych oraz preferencji pracowniczych. Dlatego też ww. obawa jeszcze długo będzie najczęściej występować wśród tego typu przedsiębiorców – dodaje Kostrzewa.
Rosnące składki na ZUS
Drugie miejsce w rankingu obaw ma podnoszenie składek na ZUS – 29,5 proc. – Dla wielu firm tego typu obciążenia są bardziej zauważalne, ponieważ nie można ich odliczyć ani zmniejszyć na podstawie obrotów. Należy je płacić, nawet w przypadku ponoszenia strat w wyniku bieżącej działalności, podczas gdy podatki są często uzależnione od dochodów – zwraca uwagę ekspert.
Nierzetelni kontrahenci
W TOP3 zagrożeń budzących najwięcej lęków są też nierzetelni kontrahenci – 27,2 proc. – Obawa przed nimi jest uzasadniona, bo mniejsze firmy często mają niewielką liczbę klientów. Problemy z jednym kontrahentem mogą szybko zachwiać stabilnością finansową mikrofirmy czy małego przedsiębiorstwa. Nie bez znaczenia pozostaje też fakt, że większość osób prowadzących działalność nie przykłada odpowiedniej wagi do utrzymania należytej płynności finansowej – zauważa Grzegorz Kostrzewa.
Utrata płynności finansowej
Kolejna w zestawieniu jest obawa przed utratą płynności finansowej – 20,5 proc.. – Utrzymywanie jej jest jednym z najbardziej istotnych czynników decydujących o powodzeniu przedsięwzięcia. Pozostaje w ścisłej korelacji z kosztami prowadzonej działalności. Utrata płynności dla wielu firm wiąże się z niewypłacalnością lub jej zagrożeniem. A to z kolei może wprost prowadzić do upadłości – wyjaśnia współautor raportu.
Podnoszenie podatków i kontrole skarbowe
Zestawianie TOP5 zamyka lęk przed podnoszeniem podatków i nakładaniem dodatkowych danin – 18,1 proc. – Nikt nie lubi płacić podatków, bo one bezpośrednio wpływają na dochody i mogą zmniejszyć zyski netto firm. To ogranicza możliwości inwestycji lub rozwoju. W obliczu zmian legislacyjnych i rosnących kosztów życia podnoszenie podatków wydaje się możliwe. Dlatego przedsiębiorcy uznają to za realne ryzyko – komentuje Grzegorz Kostrzewa.
Przedsiębiorcy boją się też kontroli zarówno urzędu skarbowego – 12,9 proc., jak i ZUS-u – 10,3 proc.. – To wynika głównie z potencjalnych konsekwencji finansowych i czasowych. Kontrole mogą ujawnić nieprawidłowości w dokumentacji finansowej lub składkach, co może prowadzić do grzywien, konieczności zapłaty zaległości z odsetkami oraz dodatkowych opłat administracyjnych. A najmniejsze na rynku podmioty zwykle nie dysponują mocno rozbudowanym działem księgowym czy prawnym – tłumaczy ekspert z kancelarii restrukturyzacyjnej ProPrawni.
Brak odpowiednich pracowników
Po środku zestawienia widać też obawy związane z brakiem odpowiednich pracowników – 12,8 proc., zmianami w przepisach – 12,7 proc., a także działaniami konkurencji – 11,9 proc. Dalsze lęki dotyczą podjęcia złych decyzji biznesowych – 11,2 proc., braku zamówień i klientów – 10,5 proc., jak również biurokracji sprawozdawczej – 9,3 proc. – Są to zagadnienia istotne, ale nie tak palące, jak kwestie finansowe czy bezpośrednie koszty działalności. To czyni je obszarami wymagającymi dużej czujności, lecz bez konieczności intensywnych działań zaradczych w krótkim okresie – uważa współautor raportu.
Niestabilność polityczna wcale nie taka ważna
Z kolei najmniej lęków budzą takie kwestie, jak niestabilność polityczna – 1,2 proc. kontakty z bankami lub firmami leasingowymi – 3,9 proc. ryzyko wybuchu wojny na terytorium Polski – 4,9 proc., a także biurokracja sprawozdawcza – 9,3 proc.. – Mikroprzedsiębiorcy i właściciele małych firm traktują te sprawy drugorzędnie w porównaniu do bardziej bezpośrednich wyzwań operacyjnych. Dla mniejszych podmiotów gospodarczych kluczowe pozostają codzienne, namacalne trudności – stwierdza Grzegorz Kostrzewa.
Do tego z raportu wynika, że tylko 2,5 proc. przedsiębiorców niczego się nie obawia. 4,1 proc. osób boi się innej kwestii, niż założyli to autorzy badania. Z kolei 2,3 proc. ankietowanych nie potrafi się określić. – Te wyniki odzwierciedlają wysoki poziom niepewności, z którymi aktualnie mierzy się cały sektor. Część z nich wykracza nawet poza przewidziane kategorie. Ponadto widać, że małe podmioty mierzą się z wyzwaniami wieloaspektowymi, nierzadko trudnymi do zidentyfikowania w klasycznych badaniach ankietowych – podsumowuje ekspert z kancelarii restrukturyzacyjnej ProPrawni.