Gospodarka Rosji, którą Putin chciał kiedyś uczynić jedną z pięciu największych na świecie, jest teraz na ścieżce do utraty 190 miliardów dolarów produktu krajowego brutto do 2026 roku w stosunku do ścieżki wzrostu sprzed wojny - wynika z wyliczeń Bloomberg Economics. To mniej więcej równowartość całego rocznego PKB państw takich jak Węgry lub Kuwejt.

Jednak nawet choć Rosja odnotowała trzeci z rzędu kwartał spadku PKB w 2022 r., jej straty w całym roku stanowiły ułamek prawie 10-procentowego załamania, które przewidywano miesiąc po inwazji.

Bank centralny oszacował ubiegłoroczny spadek PKB na 2,5 proc. i przewiduje, że wzrost może zostać wznowiony już w tym roku.

ikona lupy />
Zmiany PKB Rosji. Wydatki konsumpcyjne hamują gospodarkę / Bloomberg
Reklama

To może być najmocniejszy zjazd PKB

Według analityków ankietowanych przez Bloomberga spadek PKB prawdopodobnie nasilił się w ostatnim kwartale w ujęciu rocznym i może być jeszcze większy na początku tego roku.

Według sondażu Bloomberga, może to być najostrzejszy zjazd od szczytu globalnej pandemii. Rosyjski urząd statystyczny przesunął termin publikacji danych o PKB za czwarty kwartał z piątku na środę, dzień po planowanym wystąpieniu Putina. Nie wyjaśniono powodu tej zmiany. Z prognoz wynika, że dane pokażą, że PKB spadł o 4,6 proc. rok do roku.

„Skutki sankcji są przedłużone”, powiedział Oleg Vyugin, były rosyjski minister finansów i urzędnik Banku Rosji. „Ale proces sankcji się nie zakończył. Pojawia się coraz więcej nowych”.

Początkowo sankcje nie obejmowały głównych rosyjskich produktów eksportowych niezbędnych dla rynków światowych, takich jak ropa i gaz oraz produkty rolne, chociaż w ciągu ostatnich kilku miesięcy dodano pewne ograniczenia dotyczące energii.

Mimo to wykazana dotychczas odporność świadczy o latach wysiłków technokratów bliskich Putinowi, których celem było zabezpieczenie gospodarki przed zakłóceniami za pomocą polityki, która ukrywała nadzwyczajne dochody z energii i próbowała zmniejszyć zależność Rosji od importu niektórych towarów.

Stawką jest teraz zdolność Putina do podtrzymania największego konfliktu w Europie od czasów II wojny światowej poprzez dalsze gromadzenie zasobów, ale bez antagonizowania społeczeństwa, które coraz bardziej martwi się o swój dobrobyt finansowy.

W tym roku to zadanie będzie jeszcze trudniejsze, ponieważ rząd Putina stara się powstrzymać spadek dochodów z ropy i zwiększa wydatki na programy socjalne w czasie, gdy mobilizacja setek tysięcy mężczyzn drenuje rynek pracy.

Sankcje nie były nokautem

Analiza przeprowadzona przez Bloomberg Economics zidentyfikowała kilka wskazówek dotyczących przetrwania gospodarczego Rosji po nałożeniu bezprecedensowych sankcji, w tym konfiskat aktywów wymierzonych w osoby bliskie Putinowi i zablokowania międzynarodowych rezerw o wartości około 300 miliardów dolarów.

Potrzeba zachowania dostępu do energii przez Stany Zjednoczone i ich sojuszników doprowadziła je do kompromisu polegającego na zrównoważeniu posunięć karnych z własnym interesem. Rosja faktycznie pompowała więcej ropy, a wysokie ceny surowców oznaczały, że zarobiła wystarczająco dużo, by utrzymać swoje dochody, wykorzystując popyt ze strony Chin i Indii.

Kraje wytwarzające ponad 30 proc. światowego PKB utrzymały więzi handlowe i powstrzymały się od potępienia inwazji, co umożliwiło Rosji odbudowę łańcuchów dostaw i walkę z izolacją gospodarczą.

Dla Vyugina, rosyjskiego bankiera i ekonomisty, sankcje były „nie tyle nokautem, co lekkim pchnięciem”.

Handlowy zwrot w kierunku krajów, które nie nałożyły sankcji oraz ogromny wzrost wydatków rządowych to jedne z powodów, dla których Międzynarodowy Fundusz Walutowy dał Rosji największą korektę w górę perspektyw wzrostu dla głównych gospodarek na ten i przyszły rok.

ikona lupy />
Perspektywy gospodarcze Rosji stają się bardziej optymistyczne. Rosja odnotowała największą rewizję w górę ze strony MFW wśród głównych gospodarek / Bloomberg

Według Bloomberg Economics równie ważne dla powstrzymania szkód były nadzwyczajne środki podjęte przez Rosję, które zapobiegły krachowi finansowemu.

Kontrola kapitału i wzrost stóp procentowych były gwałtowynymi działaniami na początku inwazji, które powstrzymały kryzys finansowy. Uderzyło to jednak w kredyty detaliczne i zaszkodziło konsumpcji. Obecna stopa procentowa jest na takim samym poziomie, jak tuż przed rozpoczęciem wojny (24 lutego 2022 r.). Tuz po inwazji, pod koniec lutego stopy poszły w górę do 20 proc. w celu obrony wartości rubla wobec walut zagranicznych.

Próg bólu. Ile wytrzyma gospodarka?

Prawie rok po rozpoczęciu wojny, która toczy się nie tyko na polu bitwy, ale przyniosła się już na walkę w finansach i handlu, Putin może uznać, że ból ekonomiczny nie jest na tyle dokuczliwy, by zmieniać swoje kalkulację wojenne.

Jednak gospodarka, która teraz nabiera nowego kształtu, wyjdzie z tej konfrontacji mocno poturbowana i ograniczona, ponieważ przechodzi coraz głębiej w tryb przetrwania.

Według Bloomberg Economics przesunięcie pracowników z fabryk na linię frontu zmniejsza podaż siły roboczej i może odjąć pół punktu procentowego od wzrostu sektora prywatnego w 2023 r. Wojna jeszcze bardziej zmieni prognozy demograficzne, które wskazują, że ludność Rosji w wieku produkcyjnym może zmniejszyć się o 6,5 proc. w ciągu następnej dekady.

Kosztowne nakłady na wojnę i programy socjalne już w zeszłym roku podniosły wydatki rządu federalnego o 25 proc., jednocześnie zwiększając zatrudnienie w sektorze publicznym o 300 tys.

Mimo uniknięcia załamania, rosyjska gospodarka pozostanie pod presją i nadal jest na dobrej drodze, by do 2026 r. PKB był mniejszy o 8 proc. wobec scenariusza, w którym Putin nie zarządziłby ataku na Ukrainę w lutym 2022 r., szacuje Bloomberg Economics.