– Ograniczony dostęp na rynek amerykański będzie zmuszał chińskich wytwórców do zmiany kierunków dostaw i to właśnie Unia Europejska będzie dla nich naturalną alternatywą – mówi dr inż. Jarosław Szlugaj z Pracowni Polityki Surowcowej Instytutu Gospodarki Surowcami Mineralnymi i Energią PAN w Krakowie. Na ryzyko przekierowania części chińskiego eksportu z rynku amerykańskiego do krajów UE wskazuje też Marek Wąsiński z Polskiego Instytutu Ekonomicznego. – To naturalny mechanizm: wznoszenie barier handlowych wywołuje przepływy na inne rynki, które podobnych ograniczeń nie wprowadziły. Ale myślę, że Bruksela nie pozostanie bierna i także zdecyduje się na jakąś formę ochrony swojego rynku – ocenia ekspert.
CAŁY TEKST W PAPIEROWYM WYDANIU DGP ORAZ W RAMACH SUBSKRYPCJI CYFROWEJ »