"Mogę z dużą dozą prawdopodobieństwa oszacować, że rok 2021 - podobnie jak rok 2020 - jednostki samorządu terytorialnego zbiorczo zamkną nadwyżką" – powiedział Skuza w Sejmie podczas drugiego czytania projektu ustawy budżetowej na 2022 r.

"Możemy tu tylko dyskutować czy ta nadwyżka będzie dziesięciocyfrowa czy jedenastocyfrowa. Niemniej na pewno rok zamknie się nadwyżką" - dodał.

Według danych Ministerstwa Finansów, budżety jednostek samorządu terytorialnego zamknęły się zbiorczo nadwyżką w kwocie 23 436 mln za III kw. 2021 r. zł, przy planowanym deficycie w wysokości 31 067 mln zł. W III kw. JST osiągnęły dochody ogółem w łącznej kwocie 238.689 mln zł (tj. 76,3% planu).

W stosunku do III kw. 2020 r., wykonane dochody ogółem JST za III kw. 2021 r. były wyższe o 5,3%. Dochody własne jednostek samorządu terytorialnego zostały zrealizowane w wysokości 114.926 mln zł, tj. na poziomie 77,2% planu. W porównaniu do analogicznego okresu roku poprzedniego, zrealizowane dochody własne były wyższe o 10,8%.

Reklama

Trzaskowski o budżecie stolicy: sytuacja finansowa jest bardzo trudna; niewykluczona podwyżka cen biletów komunikacji

Sytuacja finansowa jest bardzo trudna. Mimo że mamy większe wpływy z podatków, to jednak wszystkie te pieniądze musieliśmy przeznaczyć na edukację - powiedział we wtorek prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Nie wykluczył niewielkiej podwyżki cen biletów komunikacji miejskiej.

W czwartek odbędzie się sesja Rady Warszawy, na której radni zadecydują o budżecie miasta na rok 2022. We wtorek odbyła się konferencja w sprawie budżetu miasta, na której oprócz prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego obecni byli posłowie i burmistrzowie.

"Sytuacja finansowa jest bardzo trudna. Polski Ład drenuje pieniądze samorządów" - stwierdził Trzaskowski. Według wyliczeń ratusza Warszawa traci rocznie prawie 1,5 mld złotych w wyniku Polskiego Ładu. "Mimo tego, że rządzący przewidzieli pewne rekompensaty - ponad 400 mln złotych, to i tak Warszawa będzie miliard złotych na minusie w przyszłym roku" - powiedział. "Mimo że w tym roku okazało się, że płynność miasta jest lepsza, bo mamy większe wpływy z podatków, zwłaszcza tych dotyczących nieruchomości, to jednak wszystkie te pieniądze musieliśmy przeznaczyć na edukację" - dodał prezydent stolicy.

Przedstawił kilka przykładów wzrostu kosztów: o 60 procent wzrosła cena prądu, dla metra warszawskiego koszty wzrosły o 86 procent, jedno z liceów warszawskich zapłaci w przyszłym roku 76 procent więcej za prąd. Rosną też ceny gazu, paliwa czy materiałów budowlanych. "Inflacja i drożyzna doprowadzają do tego, że koszty funkcjonowania miasta rosną w sposób zatrważający. Przez te ostatnie lata nigdy tak szybko nie rosły" - powiedział prezydent.

"Wszystkim nam zależy na tym, żeby Warszawa mogła się rozwijać, żeby były odpowiednie środki finansowe w budżecie miasta, ale również żeby rządzący wspierali inwestycje, które dla stolicy są absolutnie kluczowe" - zaznaczył Trzaskowski.

Pytany o to, czy w przyszłym roku warszawiaków czekają podwyżki cen biletów komunikacji miejskiej prezydent Warszawy zaznaczył, że tylko 21 procent przychodów z biletów pokrywa funkcjonowanie komunikacji miejskiej. "Być może jakaś niewielka podwyżka będzie potrzebna. Będziemy o tym dyskutowali z radnymi" - powiedział. Zaznaczył też, że ratusz zastanawia się nad tym żeby wydłużyć funkcjonowanie najkrótszych biletów i ewentualnie zmienić stawkę. "Chcemy na pewno chronić warszawiaków, którzy kupują bilety miesięczne i trzymiesięczne" - podkreślił.

Podczas konferencji głos zabrali posłowie KO.

"Będziemy się upominać o interesy mieszkańców. Złożyliśmy w Sejmie poprawki do budżetu dotyczące Warszawy. Dotyczą inwestycji służących mieszkańcom, ratujących życie, poprawiające jakość edukacji i życia mieszkańców. To budowa żłobków, zakup autobusów niskoemisyjnych, budowa ekranów akustycznych czy inwestycje w szpitale" - powiedziała posłanka Aleksandra Gajewska, przewodnicząca zespołu parlamentarnego ds. Warszawy. "Będziemy teraz chcieli zobaczyć, jak zachowają się warszawscy posłowie zjednoczonej prawicy. Czy ważne są dla nich interesy warszawiaków i czy poprą poprawki, jakie złożyli posłowie opozycji" - dodała.

Posłanka Katarzyna Piekarska zaznaczyła, że rządzący od kilku lat mają wręcz alergię na samorządy, co odbija się na budżetach wielu polskich miast. Zaapelowała od posłów Zjednoczonej Prawicy wybranych z Warszawy, aby przyjrzeli się poprawkom KO i je przyjęli. "Bo są dobre dla mieszkańców stolicy" - podkreśliła.

"To już kolejny rok, kiedy posłowie PO składają poprawki do budżetu" - powiedział poseł Michał Szczerba. Jak zaznaczył, sam już piąty raz złożył poprawkę w sprawie budowy siedziby Simfonii Varsovii. "To są ważne nie tylko dla warszawiaków inwestycje" - powiedział. "Stołeczność miasta powoduje to, że odpowiedzialność za inwestycje i rozwój stolicy spoczywa na całym państwie, budżecie państwa" - podkreślił. Przypomniał, że posłowie KO zaproponowali też poprawki dotyczące m.in. budowy krytego stadionu na Skrze, hali sportowo-widowiskowej, zadaszenia toru Stegny i wsparcia nowej siedziby Teatru Żydowskiego. "Zaproponowałem też, żeby symbolicznie, tak jak Bąkiewiczowi, państwo PiS dało 3 mln złotych na budowę Izby Pamięci przy Cmentarzu Powstańców Warszawy" - dodał.

O budżecie wypowiedziała się przewodnicząca komisji budżetu Rady Warszawy Dorota Lutomirska. "Projekt budżetu po raz pierwszy w historii zarówno po stronie dochodów, jak i wydatków budżetowych, jest niższy niż w roku poprzednim" - wskazała.

Burmistrz Woli Krzysztof Strzałkowski przedstawił kilka przykładów wzrostu kosztów dzielnicowych. "Samo utrzymanie poziomu oświaty na dotychczasowym poziomie będzie kosztować blisko 30 mln więcej" - powiedział. To, jak wyjaśnił, tyle, co wybudowanie 2 przedszkoli. "Kolejne przetargi na utrzymanie dróg i zieleni przynoszą nam kilkudziesięciu procentowe wzrosty cen" - dodał.

Sesja Rady Warszawy, na której radni będą dyskutować o budżecie miasta, odbędzie się w czwartek 16 grudnia.