Podstawowy wniosek z najnowszej aktualizacji Programu Konwergencji (APK) na lata 2023–2026 jest taki, że deficyt, liczony według metodologii UE, ma maleć (z 4,7 proc. w tym roku do poziomu poniżej 3 proc. PKB w 2026 r.), a dług – rosnąć (z 50,5 proc. w tym roku do 55,4 proc. w 2026 r.).

Najciekawsze jest jednak to, że przy opracowywaniu tegorocznej APK resort finansów wprowadził kilka zmian metodologicznych, które powodują, że obraz jest bardziej optymistyczny, niż wynikałoby z tych dotychczas stosowanych sposobów liczenia.

Chodzi o mechanizm prognozowania deficytu w sektorze finansów publicznych. Do tej pory był on prostą wypadkową prognozy wpływów oraz wydatków. Jako że na ogół wydatki nie były realizowane w pełni (bo np. rezygnowano z jakichś kosztownych planów czy reform), to ostatecznie deficyt był niższy niż to, co ujęto w dotychczasowych prognozach z APK. Przykładowo w zeszłym roku deficyt miał wynieść 4,3 proc., a ostatecznie wyniósł 3,7 proc. PKB.

Teraz MF, na podstawie danych z ostatnich ośmiu lat, wyliczyło, że średnio faktyczny deficyt z powodu takich naturalnych oszczędności w wydatkach był niższy od prognozowanego o 1,1 proc. PKB. I właśnie taką korektę zastosowano teraz do wyznaczenia ścieżki deficytu w kolejnych latach.

Reklama

W efekcie, o ile w tym roku planowany jeszcze na starych zasadach deficyt ma wynieść 4,7 proc., to w 2024 r. ma spaść do 3,4 proc. PKB, a w dwóch kolejnych latach wynieść po 2,9 proc. Gdyby nie omawiana korekta, planowany deficyt w przyszłym roku wyniósłby 4,5 proc. (3,4 proc. plus korekta 1,1 proc. PKB), więc w zasadzie tyle samo, ile w tym roku.

CAŁY TEKST W ŚRODOWYM WYDANIU DGP I NA E-DGP