To drugi miesiąc z rzędu ze znaczącym spadkiem inflacji, co powoduje, że dotrzymanie przez premiera Rishiego Sunaka złożonej w styczniu obietnicy zmniejszenia do końca roku inflacji o połowę, czyli do 5 proc., staje się coraz bardziej prawdopodobne.

Do niższej inflacji przyczyniły się spadki cen

Oznacza to też, że inflacja nie jest już wyższa od wzrostu płac - dzień wcześniej ONS podał, że w okresie od kwietnia do czerwca płace zwiększyły się o 7,8 proc. w stosunku do analogicznego okresu zeszłego roku.

Reklama

Jak wyjaśnił ONS, do niższej inflacji przyczyniły się zwłaszcza spadek cen gazu, prądu, paliw i niektórych podstawowych produktów żywnościowych, jak chleba, mleka czy sera. W szczególności zwracają uwagę ceny gazu, które pomiędzy czerwcem a lipcem spadły o 25,2 proc. i jest to największy miesięczny spadek, od kiedy w 1988 r. ONS zaczął zbierać takie dane. Z kolei do góry inflację pchały przede wszystkim rosnące ceny noclegów w hotelach i biletów lotniczych.

Na coraz bardziej optymistycznym obrazie w kwestii inflacji są jednak dwie rysy. Po pierwsze, inflacja bazowa, która nie uwzględnia cen paliw i żywności, nie zmieniła się w stosunku do czerwca i nadal wynosi 6,9 proc. A po drugie, choć wzrost cen żywności spowalnia, nadal jest on bardzo wysoki - w lipcu były one o 14,9 proc. wyższe niż rok wcześniej.

Z Londynu Bartłomiej Niedziński