Na początku zeszłego roku ONS podał, że w 2020 r. brytyjski PKB skurczył się o 9,9 proc., co według sporządzanych wstecznie wyliczeń Banku Anglii oznaczało najgłębszy spadek od 1709 r. Później jednak ONS skorygował te dane i poinformował, że PKB spadł o 9,69 proc. Dzięki tej niewielkiej zmianie nie był to już najgorszy wynik od ponad 300 lat, lecz "zaledwie" od 99, bo w 1921 r. spadek PKB wyniósł 9,71 proc.

Teraz ONS dokonał jeszcze jednej korekty i okazało się, że gospodarka skurczyła się w 2020 r. nawet bardziej niż początkowo wyliczano - o 11 proc., zatem ponownie jest to najgłębszy spadek od 1709 r.

W zeszłym roku brytyjska gospodarka mocno się odbiła i już w listopadzie wróciła do poziomu sprzed pandemii. Jednak w związku z przyspieszającą inflacją Bank Anglii prognozuje, że pod koniec tego roku nastąpi recesja, która potrwa pięć kwartałów.