W czwartym kwartale 2023 roku odnotował wzrost PKB o 3,3 proc., znacznie przekraczając oczekiwania ekonomistów, które wyniosły tylko 2 proc. Przez cały zeszły rok gospodarka Stanów Zjednoczonych wyprzedziła wszystkie inne rozwinięte gospodarki i jest na dobrej drodze, aby powtórzyć ten scenariusz w 2024 roku.

Eksperci twierdzą, że istnieją trzy główne powody, dla których Stany Zjednoczone wyprzedzają inne kraje.

1. Wpompowywanie bilionów w gospodarkę

Reklama

Pandemia koronawirusa wymusiła na rządach poszczególnych krajów zwiększenie wsparcia dla pracowników, którzy albo utknęli w domach na kwarantannie, albo stracili pracę.

W marcu 2020 roku amerykański Kongres pośpiesznie przyjął ustawę o wsparciu gospodarki kwotą 2,2 miliarda dolarów. Pieniądze te wpłynęły bezpośrednio do kieszeni amerykańskich pracowników, ich rodzin i przedsiębiorstw. Dwie późniejsze ustawy miały na celu utrzymanie małych przedsiębiorstw na rynku i zachowanie miejsc pracy.

Był to największy w historii napływ pieniędzy federalnych do gospodarki USA. W sumie do wszystkich Amerykanów popłynęło 5 miliardów dolarów. które wciąż podtrzymują wydatki konsumenckie odpowiadające za 70 proc. aktywności gospodarczej USA.

Część pieniędzy, które trafiły gospodarstw domowych, zostało odłożonych jako oszczędności, powiedział Ryan Sweet, i stanowią zabezpieczenie na czarną godzinę lub z których Amerykanie mogą korzystać na co dzień.

Chociaż takie państwa jak Japonia, Niemcy i Kanada, również zasiliły swoje gospodarki dużymi zastrzykami pieniędzy, to jednak ich działania nie przyniosły tak spektakularnych sukcesów ja Stany Zjednoczone.

Mimo tego, że europejskie kraje mają solidną sieć zabezpieczenia socjalnego i były w stanie dostosować istniejące programy do pandemicznej rzeczywistości, to jednak ta przewaga nie mogła zrekompensować ogromnej luki w wielkości bodźców finansowych.

2. Elastyczny rynek pracy

Wysoka inflacja była bolesnym doświadczeniem dla wielu Amerykanów i wpłynęła na ich sposób postrzegania sytuacji gospodarczej. Jednak silny rynek pracy pomógł utrzymać zatrudnienie i dość wysoki dochód rozporządzalny, który jest motorem wydatków konsumenckich.

Stopa bezrobocia w USA utrzymuje się od lutego 2022 r. poniżej 4 proc., co stanowi najniższy poziom w historii. I chociaż ceny gwałtownie wzrosły, wzrosły także realne płace. Gospodarstwa domowe o niskich dochodach odnotowały wyjątkowo duży wzrostów płac realnych.

Wyższym wynagrodzeniom towarzyszył również gwałtowny wzrost produktywności w 2023 roku, który osiągnął najszybsze tempo wielu od lat.

Julia Pollak, główna ekonomistka w ZipRecruiter, zwraca uwagę na elastyczne prawo pracy, które na początku pandemii umożliwiło firmom szybką redukcję zatrudnienia. W rezultacie w USA bezrobocie przez pewien czas znacząco wzrosło, ale zwalniani pracownicy mogli liczyć na zasiłek dla bezrobotnych powiększony o dodatkowe 600 dolarów tygodniowo. Natomiast firmom obciążonym mniejszymi kosztami łatwiej było dostosować się do bieżącej sytuacji i inwestować w nowe technologie.

W czasie pandemii również europejskie rządy wspierały utrzymanie stanowisk pracy, nawet w branżach, które musiały zawiesić swoją działalność. Pracownicy korzystający z brytyjskiego programu urlopów tymczasowych nawet przez ponad 18 miesięcy mogli otrzymywać 80 proc. swojego podstawowego wynagrodzenia.

Stany Zjednoczone mają jeszcze jedną przewagę nad Europą. W czasie gdy w USA na emerytury przechodzi pokolenie wyżu demograficznego, odchodzących z rynku pracy może zastąpić kontrolowany napływ migrantów. Natomiast UE ze względu na swoje położenie geograficzne boryka się z ogromnym zalewem niekontrolowanej, nielegalnej imigracji, która nie przekłada się na wzrost zatrudnienia.

3. (Nie)zależność energetyczna

Stany Zjednoczone eksploatują złoża ropy naftowej m.in. w Teksasie. Do tego rozwinęły technologię wydobycia gazu ziemnego ze pokładów łupkowych. Obecnie USA są jednym z największych eksporterów LNG na świecie, który wysyłają m.in. do Polski. Sprzedaż surowców energetycznych zagranicznym odbiorcom zdaniem wielu ekspertów jest jednym z ważniejszych czynników napędzających rozwój amerykańskiej gospodarki.

Kiedy Rosja najechała Ukrainę w lutym 2022 r., a ceny energii poszybowały w górę, Europa zdecydowanie mocniej odczuła skutki drastycznej zmiany wycen na rynku paliw niż Stany Zjednoczone. W owym czasie Niemcy, najsilniejsza europejska gospodarka, rosyjskim gazociągiem Nord Stream sprowadzały większość gazu ziemnego niezbędnego do utrzymania produkcji.

Wyższe ceny energii spowodowały wzrost inflacji w Europie, co wywołało „podwójny szok”. Najpierw w europejską gospodarkę uderzyła pandemia, a potem skutki wojny w Ukrainie. Ceny gazu w Europie między 2021 a 2022 rokiem wzrosły o około 20 proc. Dla porównania w USA koszt zakupu błękitnego surowca podniósł się tylko o 3–4 proc.

Według Bena Westmore’a, który w OECD odpowiada za badanie amerykańskiej gospodarki, w krajach europejskich obserwuje się nie tylko większy wzrost cen, ale także większą skłonność przedsiębiorstw do przerzucania tej różnicy na konsumentów. Brak „obydwu tych czynników pomógł w szybszym zahamowaniu inflacji w USA niż w wielu krajach, zwłaszcza w Europie” – stwierdził Westmore.