Według danych Bloomberg Economics, obecnie 68 proc. całego PKB grupy państw G20 jest w rękach rządów populistycznych lub reżimów niedemokratycznych. To o 3 pkt proc. więcej niż w 2017 r., gdy rządy te kontrolowały 65 proc. PKB G20. Gigantyczny skok wpływów populistów i dyktatur zanotowano w latach 2016-2017. W 2016 roku niedemokratyczne władze nadzorowały tylko 33 proc. PKB państw dwudziestki. To o 32 pkt proc. mniej niż w 2017 r., gdy w Białym Domu rozpoczął urzędowanie nowy prezydent USA – Donald Trump, który według klasyfikacji Bloomberga zasilił kategorię rządów populistycznych.

Ryzyko, że negatywne skutki populistycznych rządów odbiją się na wzroście gospodarczym jest coraz większe. Jeśli globalny wzrost gospodarczy spadnie mocniej niż przewiduje to Bloomberg Economics, antagonistyczne i nastawione głównie na politykę wewnętrzną rządy dużych gospodarek nie będą w stanie koordynować swoich działań i skutecznie przeciwdziałać pogarszającej się koniunkturze.

>>> Czytaj też: Włoski dług rozsadzi europejskie banki? Zobacz, które kraje są najbardziej zagrożone