Emir nadal mianuje 15 członków Rady Szury, która była uprzednio ciałem doradczym, a od teraz będzie organem władzy ustawodawczej.

Zadaniem Rady będzie zatwierdzanie priorytetów polityki państwowej oraz budżetu. Organ ten nie ma kompetencji pozwalających na kontrolę władz wykonawczych w zakresie obrony, bezpieczeństwa, polityki gospodarczej oraz inwestycji.

O mandaty ubiega się w sobotę 183 kandydatów, w tym - 18 kobiet. Do głosowania uprawnieni są zarówno mężczyźni, jak i kobiety, które głosują w specjalnie wydzielonych pomieszczeniach w lokalach wyborczych. Kandydaci są wybierani w okręgach jednomandatowych - w Katarze obowiązuje zakaz działalności partii politycznych.

Sobotnie głosowanie jest "nowym eksperymentem" i trudno oczekiwać, że Rada Szury "już w pierwszym roku swego istnienia będzie w pełni odgrywać rolę parlamentu" - zastrzegł w ubiegłym tygodniu szejk Mohammed ibn Abdulrahman as-Sani, minister spraw zagranicznych Kataru, a od 2017 r. również wicepremier rządu.

Reklama

Reuters zauważa, że ten eksperyment dotyczy jednak wyłącznie rdzennych Katarczyków. Z czynnego prawa wyborczego skorzysta tylko 10 proc. mieszkańców 2,8-milionowego Kataru, jako że większość mieszkańców emiratu to pracownicy sezonowi przybyli z innych krajów.

Przeprowadzenie wyborów wskazuje, że panująca dynastia as-Sanich "podeszła bardzo poważnie do idei symbolicznego podziału władzy i że chce dzielić się władzą z innymi grupami plemiennymi w Katarze" - zaznaczył w rozmowie z agencją Reutera Allen Fromherz, dyrektor Ośrodka Studiów Bliskowschodnich na Uniwersytecie Stanowym Georgii.

Wybory zostały zatwierdzone w referendum konstytucyjnym w 2003 roku. 27 lipca br. emir Kataru szejk Tamim ibn Hamad as-Sani zatwierdził ordynację wyborczą regulującą sposób przeprowadzenia elekcji. Postanowiono też wtedy, że wybory odbędą się przed mistrzostwami świata w piłce nożnej, które Katar ma gościć w 2022 r.

Ordynacja stanowi, że obywatele powyżej 18. roku życia, których dziadkowie urodzili się w Katarze, mogą głosować w okręgach zamieszkanych przez ich plemię lub rodzinę. Każdy z 30 okręgów wyborczych wybierze jednego przedstawiciela. Kandydaci muszą mieć co najmniej 30 lat. Prawo ogranicza wydatki na indywidualną kampanię do 2 mln riali (2,1 mln złotych), a za finansowanie zagraniczne kampanii grozi kara do pięciu lat więzienia i grzywna do 10 mln riali (11 mln zł).

Na Półwyspie Arabskim jedynie w Kuwejcie parlament cieszy się szerokimi uprawnieniami. W Bahrajnie i Omanie, gdzie przeprowadzono ostatnio wybory do jednej z izb dwuizbowych parlamentów, kompetencje parlamentów są węższe. Zasiadający w radze doradczej w Arabii Saudyjskiej pochodzą z nienormowanych prawem nominacji. Z kolei w Zjednoczonych Emiratach Arabskich nominowani członkowie kolegium elektorskiego wybierają połowę oficjeli zasiadających w radze doradczej.