Lider Platformy odniósł się w ten sposób do pytania zadanego mu przez krakowskiego działacza prawicowego, opozycjonistę z czasów PRL Ryszarda Majdzika, który mówił, że środowisko obecnej PO 4 czerwca "zdradziło Polskę", poszło na układy z komunistami, którzy "spadli na cztery łapy", porozumienia okrągłego stołu i wybory 4 czerwca 1989 r. były „spiskiem, zdradą, wyprzedażą majątku narodowego". "Mam pytanie, jak się państwo czujecie w takim dniu, gdzie wtedy dokonywała się kradzież majątku narodowego, pomoc ubekom i czy dalej będziecie wspierać takich Mazgułów, tak jak wspieracie na wiecach, czy jesteście z Polakami, czy z ubekami, bo mówicie o patriotyzmie. Pan Trzaskowski też mówi o patriotyzmie, a ulice w Warszawie z nazw patriotów polskich zmienia na komunistyczne" - powiedział Majdzik.

"Ja przy okrągłym stole w Magdalence nie siedziałem"

„Proszę mi nie opowiadać bajek na temat 'okrągłego stołu' i 4 czerwca – ja przy okrągłym stole w Magdalence nie siedziałem, ale liderzy PiS jak najbardziej” - zwrócił się Tusk do Majdzika.

Reklama

„To jest nieczęste, żebym chciał brać w obronę Jarosława Kaczyńskiego, ale wtedy kiedy ktoś zarzuca mu zdradę, wyprzedaż majątku narodowego, cały ten zestaw epitetów, jaki pan przed chwilą wyartykułował pod adresem tych, którzy przygotowali 4 czerwca, to mimo wszystko nawet Jarosława Kaczyńskiego muszę wziąć w obronę” - dodał lider PO.

Przypomniał, że Jarosława Kaczyński kandydował w wyborach 4 czerwca 1989, a on nie, bo - jak powiedział - „był za bardzo radykalny w swoich poglądach”. „Więc historia jest trochę bardziej skomplikowana niż się panu wydaje” - stwierdził.

"4 czerwca zapraszamy też tych ludzi, którzy mają czasami inne poglądy niż my, ale zawsze mieli odwagę manifestować, a jak trzeba było, głodować. Prawda? Tego akurat ani panu, ani mnie nigdy nie brakowało, tak, że zapraszam tak czy inaczej na 4 czerwca" - powiedział Tusk.

Trzaskowski odnosząc się do kwestii zmiany nazw ulic powiedział, że "od tego, by zmieniać patronów ulic jest samorząd, a nie rządzący". Przypomniał, że niedawno minęła 40. rocznica zabójstwa Grzegorza Przemyka, który - jak mówił - był jednym z bohaterów "nas wszystkich chyba", a na pewno jego dzieciństwa i dorastania. "I jakoś mamy ulicę Grzegorza Przemyka, mamy ulicę również Zbigniewa Romaszewskiego, mamy ulicę KOR-u i mnóstwo innych ulic, których (patronów) na pewno nie można uznać za patronów komunistycznych" - powiedział Trzaskowski i dodał, że od tego czy zmieniać nazwy ulic, czy nie jest Rada Miasta Stołecznego Warszawy "a nie jakiś politruk".

Dzisiaj etykiety "prawica", "lewica", "centrum" nie przystają do rzeczywistości

Donald Tusk i prezydent Warszawy, wiceszef PO Rafał Trzaskowski podczas krakowskiego spotkania byli pytani także o „skręt Platformy w lewo” oraz poglądy związane z kwestią aborcji.

Trzaskowski ocenił, że „dzisiaj etykiety prawica, lewica, centrum nie przystają do rzeczywistości”. „Jestem przekonany, że rolą polityka jest przede wszystkim nie przeszkadzać tym, którzy sobie radzą oraz stać przy wszystkich mniejszościach, przy wszystkich tych którzy są atakowani, którzy są relegowani na margines. Dlatego broniliśmy i będziemy bronić praw kobiet, dlatego bronimy praw mniejszości, w tym mniejszości seksualnych, dlatego bronimy tych wszystkich, którzy są atakowani przez dzisiejszą władzę” - zaznaczył Trzaskowski.

Tusk mówiąc o aborcji ocenił, że dziś dyskusja sprowadza się do tego, kto ma prawo podejmowania decyzji w tych kwestiach. „Tu możemy się spierać, ale dla mnie większym autorytetem, jeśli chodzi o dysponowanie swoim ciałem i decyzjami o swoim zdrowiu, o swojej godności osobistej jest kobieta – jeśli to jej dotyczy, a nie proboszcz, działacz PiS, prokurator czy polityk” - powiedział lider PO.

„My nie powinniśmy na tej sali, ani w referendum decydować czy jesteśmy zwolennikami czy przeciwnikami aborcji - mamy podjąć decyzję i my jesteśmy już po tej decyzji – kto ma głos rozstrzygający w tej kwestii w momencie kiedy jest sytuacja dramatyczna: kobieta w ciąży, czy pisowski aparatczyk. Uważamy, że kobieta musi mieć głos rozstrzygający, a zadaniem państwa jest żeby nigdy nie musiała podjąć decyzji o aborcji, pomijam te sytuacje dramatyczne, kiedy od tego zależy życie lub zdrowie matki” - mówił Tusk podczas krakowskiego spotkania.

Jak zapowiedział, propozycje PO zmierzają ku temu, aby „przyszłość młodej polskiej matki nie była przyszłością najeżoną trudnościami i kłopotami i żeby posiadanie dziecka było przywilejem pod każdym względem, bez przeszkód i ciężarów jakie dzisiaj państwo na młodą matkę nakłada”.

Podczas poniedziałkowego spotkania lider Platformy zaapelował o masowe uczestnictwo w kontroli nadchodzących wyborów parlamentarnych w ramach Obywatelskiej Kontroli Wyborów. „Tu chodzi o to, czy my pozwolimy ukraść im te wybory” - mówił. „Jeśli my nie skontrolujemy skutecznie wyborów, to oni mogę je nam ukraść, tak jak obserwujemy teraz bardzo dwuznaczną sytuację w Turcji” – dodał Tusk.

autor: Rafał Grzyb