Gdyby konsekwentnie podążać tropem wskazanym przez tych drugich, walka z tymi pierwszymi musiałaby się zakończyć klęską. Żyjemy w narracjach bez stałych punktów odniesienia? Cóż, PiS ma po prostu swoją narrację, feministki swoją, a Sylwia Spurek swoją – a racji nie ma nikt.

Cały tekst przeczytasz w wydaniu "Dziennika Gazety Prawnej" na długi weekend i na eGDP.