Decyzja głowy państwa jest ważna nie tylko dla wyborców, lecz także dla przyszłych komitetów wyborczych. Kalendarz wyborczy wyznacza bowiem sztywne terminy na dokonanie konkretnych czynności.

Do 28 sierpnia jest czas na rejestrację komitetów, a do 6 września – na rejestrację list wyborczych do Sejmu i Senatu. Z końcem sierpnia mija także termin na dokonanie zmian w podziale na stałe obwody głosowania i zmian siedzib obwodowych komisji wyborczych. Wtedy również ostatecznie dowiemy się, ile obwodów głosowania przybędzie po ostatnich zmianach PiS w kodeksie wyborczym (według naszych informacji do dotychczasowych ponad 27 tys. obwodów może dojść ok. 3,5 tys. nowych).

Wybór 15 października raczej nie jest zaskoczeniem, o tej dacie mówiło się już od wiosny. To, co formalnie wstrzymywało prezydenta z zarządzeniem wyborów, to pozytywna opinia PKW, którą Pałac wczoraj otrzymał. Ogłoszenie terminu elekcji (prezydent miał czas na podjęcie decyzji do 14 sierpnia) mógł przyspieszyć także fakt, że z powodu trudnych warunków pogodowych do skutku nie doszła kilkudniowa wizyta Andrzeja Dudy w Korei Południowej.

Cały artykuł przeczytasz w dzisiejszym wydaniu Dziennika Gazety Prawnej i na e-DGP.

Reklama