Podniesiemy nakłady na naukę, badania i rozwój do 3 proc. PKB - zadeklarował współprzewodniczący Lewicy Razem Adrian Zandberg. "Zwiększenie nakładów na badania, naukę i rozwój to sprawa absolutnie kluczowa dla Lewicy. Od tego będzie zależeć przyszłość Polski i przyszłość gospodarki" - powiedział w poniedziałek Zandberg na konferencji prasowej, zorganizowanej przed bramą Uniwersytetu Warszawskiego.

Trudna sytuacja w akademikach

Według niego, zwiększenie nakładów na naukę to inwestycja w przyszłość, dzięki której będziemy mogli konkurować z innymi państwami m.in. w wyścigu o nowe branże gospodarki. "Jeśli chcemy, żeby Polska się rozwijała, musimy zainwestować więcej w polskie uniwersytety, instytuty badawcze, kadrę naukową, programy grantowe. I to właśnie zrobimy" - zadeklarował polityk Lewicy.

Reklama

Kolejnym postulatem jest zwiększenie budżetu Narodowego Centrum Nauki, aby zatrzymać proces ucieczki kadr do Europy Zachodniej i umożliwić konkurencję na rynku między polskimi naukowcami, a naukowcami z krajów Unii Europejskiej.

Propozycją, przedstawioną przez Alicję Musiał, kandydatkę Lewicy do Sejmu z okręgu gliwickiego, jest przygotowanie ustawy definiującej strategię rozwoju polskiego przemysłu. "Chcemy mieć jasno określony cel, do którego zmierzamy. W Polsce brakuje przemyślanych strategii, dotyczących rozwoju nowych technologii, nowatorskich badań i kosmosu" - powiedziała Musiał, związana zawodowo z branżą kosmiczną.

Na sytuację w polskich akademikach zwróciła uwagę Dorota Olko, kandydatka Lewicy z okręgu warszawskiego. "Dostawaliśmy przed początkiem roku akademickiego wiele wiadomości od studentów, którzy skarżyli się, że z dnia na dzień tracą miejsca w akademiku. Ze względu na brak miejsca muszą zrezygnować ze studiów" - stwierdziła Olko, której postulatem jest program budowy i renowacji akademików, a także budowy domów pracownika naukowego. Według kandydatki Lewicy, koszty życia studenta wzrosły nawet o 100 procent.