Zarazem w sztabie Kaczyńskiego niemal do samego końca łudzono się, że będzie trzecia parlamentarna wygrana. Miało być ok. 40 proc. poparcia, a Trzecia Droga miała nie przekroczyć progu. To się nie sprawdziło. Ostre zwarcie z opozycją może i trochę osłabiło na finiszu Donalda Tuska, ale zrównoważył to dobry wynik bloku Szymona Hołowni i Władysława Kosiniaka-Kamysza. W telewizyjnej debacie premier Mateusz Morawiecki zignorował Hołownię, a Kaczyński dowartościował Trzecią Drogę spóźnionymi atakami.
Treść całego tekstu można przeczytać w piątkowym wydaniu Dziennika Gazety Prawnej oraz w eDGP.