- Sejmiki czeka duża rewolucja, dla PiS może to oznaczać cofnięcie się do stanu posiadania do roku 2014. - podkreśla autor prognozy Marcin Palade. Beneficjentem tych zmian będzie koalicja KO i Trzeciej drogi oraz po części Lewica.
Prognoza wskazuje, że z obecnych siedmiu sejmików przy PiS mogą pozostać jedynie dwa: podkarpacki i lubelski. Z kolei w takich województwach, jak łódzkie, małopolskie czy świętokrzyskie, przewaga koalicji nie przekroczy jednego, dwóch mandatów. Na Podlasiu szykuje się pat, bo – jak wynika z prognozy – na dwa mandaty może liczyć Konfederacja i bez niej nie da się utworzyć większości. – Najważniejszym czynnikiem jest wynik Trzeciej Drogi. Rośnie mocny rozgrywający. Choć trzeba pamiętać, że jeden z jego członów – ugrupowanie Szymona Hołowni – jeszcze nie startował w wyborach samorządowych. Dla Polski 2050 to będzie weryfikacja kadr i struktur – podkreśla politolog Maciej Onasz z Uniwersytetu Łódzkiego. Jak pokazuje sondaż, TD może liczyć na 17 proc. poparcia i 126 mandatów. – Podjęliśmy słuszną decyzję, nie zmieniając w tych wyborach formuły, która dała nam zwycięstwo 15 października 2023 r. – komentuje Piotr Zgorzelski z Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Jak wynika z prognozy, Lewica jest bliska utrzymania stanu posiadania, choć część jej polityków boi się, że ostatecznie stracą część mandatów. – W większości sejmików do rządzenia wystarczy głosów Koalicji Obywatelskiej i Trzeciej Drogi, ale pewnie by nie zaburzyć sytuacji w koalicji, Lewica może zostać dokooptowana do zarządów województw – zauważa Palade. Faktycznie bez Lewicy nie da się sformować większości w dwóch województwach: w Łódzkiem i Małopolskiem. Ale jeden z jej polityków mówi nam, że zapewne Lewica załapie się do sejmikowych koalicji wszędzie tam, gdzie wywalczy radnych, czyli jak wskazuje prognoza w dziewięciu sejmikach.
Znakiem zapytania, na który zwraca uwagę Onasz, są wyniki komitetów lokalnych. Sondaże mogą zaniżać ich wynik.
CAŁY TEKST W PAPIEROWYM WYDANIU DGP ORAZ W RAMACH SUBSKRYPCJI CYFROWEJ »