Prof. Andrzej Nowak, wybitny historyk, znany także jako obywatel zaangażowany w sprawę polską, od dekad redagujący bodaj najważniejsze z pism polskiej prawicy, „Arcana”, opublikował głośny list w sprawie oddania władzy w PiS przez Jarosława Kaczyńskiego. Wysłałem zatem do niego taki mail: „Profesorze, mam nadzieję, że zgodzi się Pan na wywiad. Punktem wyjściowym tej rozmowy byłoby zagadnienie, które mnie nurtuje: czy można wspierać polskość (rozumianą i aksjologicznie, i politycznie – np. w wymiarze międzynarodowym), wspierając prawicę pisowską. Wydawałaby się, że oczywiście tak. Ale prawica ta, jak się zdaje, jest trwale na kursie kolizyjnym z niektórymi wartościami przypisywawnymi polskiej tradycji, przynajmniej pośród inteligencji, w jej projekcjach na swój temat. Dawać swoim posady, wywalać nieswoich, chociażby kompetentnych, następnie wywalać swoich, by dawać innym swoim? Wyzywać opozycję od gestapo i, być może, podsłuchiwać? Zarządzać referendum po to, aby używać państwowych środków na kampanię wyborczą? I jeszcze wprowadzić formułę TVP Info z piekła rodem? I tak dalej. Aż wstyd. Rozumiem, że mokrą podłogę można wytrzeć brudną szmatą, niemniej metafora ta ma swoją pojemność. Łatwo może stać się usprawiedliwieniem każdej brudnej polityki. Jest coś w działaniach Zjednoczonej Prawicy, co jest po prostu odstręczające. Nie sądzę, żeby nie odstręczało to również Pana, bo uczciwie mówiąc, mógłby Pan służyć jako wzorzec inteligenckiej kultury i prowadzenia sporu :). Jednakowoż uznaje Pan, jak rozumiem chociażby z Pana ostatniego tekstu o przywództwie w PiS, że zalety prawicy przeważają nad jej ułomnościami. A tam, gdzie jest napięcie, tam jest wspaniała przestrzeń dla rozmowy!”. I porozmawialiśmy

Z Andrzejem Nowakiem rozmawia Jan Wróbel