Powodem była przedwczorajsza decyzja, by projekty ustaw dotyczące przerywania ciąży były rozpatrywane dopiero na posiedzeniu Sejmu 11 kwietnia, po pierwszej turze wyborów samorządowych.

Zgrzyty w koalicji nie przyjmowały dotąd aż tak otwartej formy. – Zamienił pan zamrażarkę sejmową w uśmiechniętą chłodnię, podobno w szufladach w biurku nie ma schowanych projektów, a właśnie pan je chowa. Nigdy nie jest dobry czas dla kobiet w tym kraju rządzonym przez mężczyzn – mówiła wczoraj posłanka Lewicy Anna Maria Żukowska. Błyskawicę – symbol Strajku Kobiet – którą miała przypiętą do koszuli, zadedykowała marszałkowi Sejmu.

CAŁY TEKST W PAPIEROWYM WYDANIU DGP ORAZ W RAMACH SUBSKRYPCJI CYFROWEJ »

Reklama