800 minus dla bezdzietnych Polaków

Podatek miałby mieć dokładnie taką samą wysokość jak świadczenia wypłacane dla posiadaczy dzieci, czyli 800 zł miesięcznie – pisze portal infor.pl. Jakubiak poparł pomysł wprowadzenia tzw. bykowego na antenie Polsat News. - Bykowe trzeba wprowadzić. Dlaczego moje dzieci mają finansować kogoś? – przekonywał polityk.

Podatek dla bezdzietnych w Polsce – historia

Bykowe zostało wprowadzone w Polsce w czasie PRL-u. Było to dodatkowe obciążenie podatkowe nakładane na mężczyzn i kobiety, którzy nie posiadali dzieci. Początkowo granica wieku, po której przekroczeniu płaciło się daninę, wynosiła 21 lat. W 1956 roku została podwyższona do 25 lat, a w 1973 roku podatek zniesiono. Co ciekawe, nawet małżeństwo nie chroniło przed państwową karą – jeżeli w ciągu dwóch lat od zawarcia małżeństwa nie pojawiły się dzieci, to małżonkowie musieli zapłacić.

Co politycy myślą o bykowym?

Zdaniem Marceliny Zawiszy z Partii Razem, z którą rozmawiał „Fakt”, wspomniana danina byłaby okrucieństwem wobec osób, które zmagają się z problemem bezpłodności. Jej zdaniem ludzie powinni mieć prawo wyboru, czy chcą mieć potomstwo.

Według Jarosława Rzepy z PSL dyskusja na temat wprowadzenia nowego podatku mogłaby być pożyteczna. Wolałby jednak rozwiązania związane z bezpieczeństwem i stabilizacją pracy czy zwiększeniem dostępności żłobków i przedszkoli.

Urszula Rusecka z PiS uważa propozycję za „godną rozważenia”. Uważa, że identyczne traktowanie pod względem podatkowym wygodnie żyjących singli z ciężko pracującymi rodzicami może być błędem, bowiem sytuacje obu grup są zupełnie odmienne.

Podatek dla bezdzietnych w Niemczech i Francji

W Niemczech bezdzietni w wieku powyżej 23 lat płacą wyższe o 0,25 pkt proc. składki na ubezpieczenie społeczne – czytamy na portalu infor.pl. Również Francuzi muszą znosić dodatkowe obciążenie. Przy wyliczaniu ich podatku stosuje się tak zwany iloraz rodzinny, który działa tak, że im większa liczba posiadanych dzieci, tym mniejszy płaci się podatek.