Z jednej strony spada kurs franka szwajcarskiego, ale z drugiej rosną rentowności amerykańskich obligacji skarbowych. Pomóc naszej rodzimej walucie może brak perspektyw na dalsze obniżki stóp procentowych w Polsce. Spekulacje na ich temat przecięły wczorajsze doniesienia z RPP. Dziś wieczorem ponownie wystąpi z kolei szef Fed.

Wczorajsza, w pełni zgodna z rynkowymi oczekiwaniami decyzja Rady Polityki Pieniężnej o utrzymaniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie nie wpłynęła na notowania złotego. Niepokój mogą natomiast budzić projekcje NBP dotyczące inflacji. Jej ścieżka została znacząco podniesiona i według najnowszych przewidywań analityków NBP na koniec roku inflacja znajdzie się w przedziale 2,7-3,6%. Optymizmem mogą natomiast napawać prognozy dotyczące rozwoju gospodarczego. Dynamika PKB ma według nich wynieść w tym roku ok. 4%, a docelowo w kolejnych dwóch latach przekraczać 5%. Tym samym wczorajsze posiedzenie najprawdopodobniej uciszy wszelkie spekulacje na temat potencjalnego obniżenia stóp, co jeszcze kilka dni temu negatywnie odbijało się w notowaniach polskiej waluty.

Obecnie notowania złotego można uznać za stabilne, choć względem głównych walut widoczne jest jego sukcesywne osłabianie się. Dziś na parze EUR/PLN osiągnięty został poziom 4,55, który z perspektywy analizy technicznej stanowi lokalny opór i który powinien powstrzymywać zapędy strony popytowej. Jeżeli faktycznie tak się stanie, wówczas para może zawrócić „na południe", w kierunku dolnego ograniczenia trwającej od początku lutego konsolidacji, czyli okolic 4,47. Kontynuacja ruchu wzrostowego dotyczy również pary USD/PLN, gdzie rano pokonany został lokalny opór 3,77 i obecnie rynek kieruje się w stronę 3,80.

Reklama

Frank szwajcarski tanieje

Najbardziej optymistycznie prezentuje się natomiast sytuacja na parze CHF/PLN, na której już czwarty dzień z rzędu trwa ruch spadkowy i ponownie można obecnie obserwować wartości poniżej 4,10. Jednak dopiero zejście poniżej 4,08 może być sygnałem do próby ataku na okolice równego poziomu 4 złotych. Jego ewentualne pokonanie i pojawienie w kwotowaniu cyfry „3" z przodu wymagałoby jednak kontynuacji silnego ruchu wzrostowego na parze EUR/CHF, do czego z kolei niezbędne będzie utrzymywanie się na rynkach apetytu na ryzyko. Obecnie para EUR/CHF znajduje się najwyżej od lipca 2019 r., na poziomie 1,1110.

Na nastroje na rynku walutowym mogą w dalszym ciągu wpływać taniejące amerykańskie obligacje. Rentowności „dziesięciolatek" ponownie pną się w górę, w kierunku 1,5%. Taka sytuacja może mieć negatywny wpływ na waluty rynków wschodzących, co potencjalnie może się przełożyć również na notowania złotego.

Ważnym wydarzeniem dzisiejszego dnia będzie wieczorne wystąpienie szefa Fed, Jerome'a Powella, choć inwestorzy nie spodziewają się żadnych rewelacji, oczekując raczej powtórzenia deklaracji, które w ubiegłym tygodniu przedstawił on w Kongresie. Niemniej, niezależnie od oczekiwań, tego typu wydarzenia wpływają na rynkową zmienność, dlatego warto mieć je na uwadze.

Tym bardziej, że dzisiejsze kalendarium makroekonomiczne nie zawiera żadnych istotnych publikacji i poza wspomnianym wystąpieniem inwestorzy czekają już tylko na jutrzejsze dane dotyczące zmiany zatrudnienia w sektorze pozarolniczym.

Maciej Leściorz - dyrektor ds. sprzedaży i edukacji w Oddziale CMC Markets w Polsce