Brak potencjalnych impulsów mogących dziś nadać polskiej walucie nowej dynamiki, jak również obserwowana od rana konsolidacja kursu EUR/USD wokół poziomu 1,5035 dolara, to główne przyczyny takiego a nie innego zachowania. Nieco większej aktywności można oczekiwać po południu, gdy rozpocznie się sesja na Wall Street. To jedyny czynnik, który może zmusić inwestorów do większej aktywności w dniu dzisiejszym.

W ostatnim tygodniu października, podobnie jak to miało miejsce w poprzednim, złoty powinien wciąż pozostawać pod wpływem sytuacji na rynkach akcji oraz zmian kursu EUR/USD. Jakkolwiek w obu przypadkach pojawiają się pierwsze ostrzeżenia mówiące o odwróceniu dotychczasowych tendencji, to do czasu aż nie pojawią się wiarygodne sygnały, wciąż scenariuszem bazowym są umiarkowane wzrosty na giełdach oraz podobny kierunek zmian kursu EUR/USD. To zaś tworzy korzystne warunki do dalszego umocnienia złotego. Raczej spokojnego, mającego charakter osuwania kursów USD/PLN i EUR/PLN, niż dynamicznego. Należy jednak mieć na uwadze, że granica pomiędzy wzrostowym a spadkowym scenariuszem jest bardzo cienka. Z każdym tygodniem bowiem rośnie prawdopodobieństwo silniejszej realizacji zysków na giełdach i EUR/USD. A to musiałoby wymusić przynajmniej kilkudniowe osłabienie złotego. O godzinie 11:51 za dolara trzeba było zapłacić 2,7773 zł, a za euro 4,1770 zł.