Posiedzenie już w przyszłym tygodniu (22 stycznia), chociaż nie ma pewności, czy już wtedy zobaczymy wszystkie szczegóły. Kilka dni temu wspominałem o spekulacjach przytaczanych przez agencję MNI – sugerowały one, że członkowie ECB chcieliby znaleźć możliwość pozwalającą im na pominięcie w ramach QE papierów greckich. Pytanie, czy ta prawna furtka nie będzie oznaczać dodatkowych obostrzeń dla pozostałych papierów PIIGS? Nad tym jednak rynek będzie zastanawiał się w przyszłym tygodniu. Teraz główne obawy dotyczą czegoś innego. Czy ECB nie ma czasami pomysłu, aby program QE nie był obwarowany ani terminem, ani górnym limitem sumy? Bo przecież Narodowy Bank Szwajcarii musiał mieć jakiś mocny powód, aby odejść od polityki obrony franka…

Negatywna passa dla euro utrzymuje się nadal, chociaż od wczorajszego popołudnia widać próby wyhamowywania trendu. Dłuższe ujęcie, bo 3-miesięczne bazujące na przebiegach stóp zwrotu pokazuje jednak, że trend jest nieubłagany. Sytuacja wygląda nieco inaczej w relacji EUR/SEK, gdzie rynek może się obawiać działań szwedzkiego banku centralnego w najbliższych miesiącach. Wprawdzie dane nt. inflacji w Szwecji za grudzień okazały się mniej pesymistyczne od prognoz ekonomistów, to jednak nie oznacza to, aby Riksbank szybko zrezygnował z „gołębiej” retoryki. Przypomnijmy, że otwarcie mówiono o możliwości wprowadzenia niestandardowych działań. Najbliższe posiedzenie banku centralnego zaplanowano na 11-12 lutego.

W dzisiejszym kalendarzu…

Reklama

Uwaga rynku skupi się dzisiaj na popołudniowych danych z USA, które będą ważne dla pozycji dolara w końcu tego tygodnia i na początku nowego. Już o godz. 14:30 mamy dane nt. inflacji CPI za grudzień (szacunki sugerują „spokój” – odpowiednio -0,4 proc. m/m i 0,1 proc. m/m dla danych bazowych), a o godz. 15:15 poznamy grudniową dynamikę produkcji przemysłowej. Oczekiwania są dość niskie (0,0 proc. m/m i 80 proc. dla wykorzystania mocy produkcyjnych). Teoretycznie negatywnego zaskoczenia nie powinno być, ale … Dzień zakończą publikację wstępnych nastrojów konsumenckich za styczeń (godz. 15:55) i napływie kapitałów netto do USA w listopadzie.

Warto zerknąć na koszyki walutowe oparte o USD – US Dollar Index, lub BOSSA USD. Niemniej mogą być one zaburzone chociażby przez ruch na USD/CHF. Ale – teoretycznie ostatnie dane z USA mogą dawać pewne preteksty do przebudowania oczekiwań odnośnie zacieśniania polityki przez FED (bardziej łagodny przebieg).

Na parze EUR/USD wczoraj po południu ustanowiony został na chwilę nowy dołek w rejonie 1,1567. Jednak później rynek zdołał się podnieść w górę i nie doszło do kolejnej próby zejścia niżej. Ale – nie udało się wyjść poza ważną strefę oporów na bazie poziomów z 2005 r., tj. 1,1637-1,1658. To może sugerować, że w perspektywie do przyszłego czwartku zejdziemy na kolejne minima. Nie jest jednak łatwo wyznaczyć poziomy docelowe. Teoretycznie kolejne ważne wsparcie można umiejscowić na 1,1376 – to minimum z listopada 2003 r.