Darmowe posiłki dla wszystkich dzieci w szkołach

Zgodnie z Regulaminem Sejmu, poselskie projekty ustaw mogą być wnoszone przez komisje sejmowe lub co najmniej 15 posłów podpisujących projekt. Koło poselskie Razem, które przygotowało projekt ustawy, zapewniający wszystkim dzieciom darmowe posiłki w szkołach, tworzy obecnie 5 posłów.

Jak przekazała PAP przewodnicząca koła Razem Marcelina Zawisza, projekt zakłada, że każdemu uczniowi będzie przysługiwał ciepły posiłek, bez względu na sytuację materialną rodziców. - To są rozwiązania, które znamy z różnych krajów, np. ze Szwecji, Finlandii czy Estonii. Podobne rozwiązania z różnymi ograniczeniami wiekowymi funkcjonują w wielu krajach europejskich - zauważyła.

Dziś korzystanie z posiłków jest dobrowolne i odpłatne

Zgodnie z Prawem oświatowym, szkoły podstawowe mają obowiązek zapewnienia uczniom jednego gorącego posiłku w ciągu dnia. Korzystanie z posiłku jest jednak dobrowolne i odpłatne. - W takiej formie posiłki w szkołach odbierane są jako pomoc dla najbiedniejszych, co oznacza, że pojawia się problem stygmatyzacji dzieci z uboższych rodzin. Ale to nie jedyne dzieci, które na tym cierpią: rodzice, którzy nie poświęcają dzieciom wystarczająco uwagi, żeby przygotować im pełnowartościowy posiłek, często też nie wykupią im z wyprzedzeniem obiadów w szkole. Tutaj nie ma znaczenia grubość portfela i na te problemy nie pomaga opcja uzyskania zwolnienia z opłaty - podkreśliła Zawisza.

Niedożywienie wpływa negatywnie na wyniki uczniów

- Mamy sygnały od nauczycieli, że często muszą interweniować w sytuacjach, w której dzieci z tzw. dobrych domów nie mają pieniędzy na posiłek, ani nie mają przygotowanego jedzenia do szkoły. Darmowe posiłki w szkołach, finansowane z budżetu państwa, to minimum, które Polska powinna zapewniać uczniom, ponieważ są badania, które mówią wprost, że niedożywienie wpływa bezpośrednio na to, jakie dziecko ma wyniki w edukacji - dodała.

Kto poprze projekt darmowych posiłków?

Zawisza poinformowała też, że w czwartek posłowie koła Razem będą wysyłali pisma do wszystkich klubów i kół parlamentarnych z prośbą o poparcie projektu. - Wydaje mi się, że ten projekt jest dosyć niekontrowersyjny, biorąc pod uwagę, że bliźniaczy projekt był składany w Sejmie w poprzedniej kadencji, a wielu posłów zabierało głos w tej sprawie publicznie - podkreśliła.

- Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której w całym Sejmie nie ma 15 posłów, którzy nie podpisaliby się pod tym projektem, biorąc pod uwagę, że mówimy tutaj o sytuacji niedożywienia dzieci. Jesteśmy 20. gospodarką świata, jak sam mówi zresztą premier Donald Tusk, i sytuacja niedożywionych dzieci w szkołach nie powinna mieć miejsca. Dlatego zakładam, że zarówno Koalicja Obywatelska, Polska 2050, Lewica, jak i Prawo i Sprawiedliwość podpiszą się pod tym projektem i będzie można go procedować. No chyba, że wolą partyjne rozgrywki od działania na rzecz dzieci - powiedziała szefowa koła Razem.

We wrześniu 2022 r. posłowie Lewicy złożyli projekt nowelizacji Prawa oświatowego, który zobowiązywał szkoły podstawowe do zapewnienia każdemu uczniowi ciepłego posiłku za darmo. Wówczas parlamentarzyści wyliczyli, że średni koszt jednego gorącego posiłku (jedno lub dwa dania gorące) wynosi 8 zł. Przy tych założeniach koszt wprowadzenia proponowanych zmian wynosiłby 6,6 mld zł. Projekt ostatecznie utknął w tzw. „sejmowej zamrażarce”.