Od lat wiele mówi się o koncepcji europejskiego czołgu podstawowego, który ma zastąpić przeróżne krajowe produkcje, w tym służącego wiernie wielu krajom Leopardy 2, a teraz wiadomo nieco więcej o tej produkcji, za którą zamierzają zabrać się Niemcy i Francuzi. Szczegóły ujawnił szef operacyjny projektu, płk Armin Dirks.
Niemcy i Francja planują aż na 3 nowe czołgi
O nowym europejskim czołgu MGCS (Main Ground Combat System) wiadomo dotychczas było jedynie tyle, że niemieckie i francuskie firmy nie mogły się porozumieć w sprawie jego budowy, ale zdaniem Dirksa, niedługo powinno udać się przełamać impas. Podpisanie porozumienia planowane jest na jesień 2025 roku, a wtedy mają już ruszyć konkretne prace. Dziś jednak wiadomo, że nie będzie to jeden czołg, ale cała platforma, na bazie której opracowane zostaną aż trzy maszyny.
Pierwszą z nich będzie oczywiście tradycyjny czołg o wadze do 50 ton i najpewniej z działem kalibru 140 mm. Ciekawie jednak zrobiło się wtedy, gdy Dirks ujawnił, iż nie będzie to jedyna maszyna opracowana na bazie tej samej platformy, a kolejną ma być załogowy pojazd wsparcia z rakietami.
Jak zauważają specjaliści, pomysł załogowego pojazdu rakietowego, który dostosowany ma być też do wystrzeliwania pocisków hipersonicznych, to nowość i dotychczas w Europie wiele się o tym nie mówiło. Na wschodzie jednak zwracają uwagę, że to nie Niemcy, czy Francuzi wpadli na ten pomysł.
„Nawiązuje on do projektów czołgów rakietowych z lat 60., w szczególności radzieckiego IT-1, których 110 sztuk powstało w następstwie „manii rakietowej” Chruszczowa” – przypomina ukraiński portal militarny Defence Express.
Będzie czołg przyszłości, ale wcześniej coś innego
Ale na tych dwóch pojazdach nie kończy się pomysłowość zachodnich konstruktorów. Na bazie tego samego podwozia chcą wypuścić bowiem trzeci pojazd, mający stanowić wsparcie dla dwóch poprzednich. Będzie to bezzałogowa baza dla dronów. Na prezentacjach, przygotowanych specjalnie na 25. Międzynarodową Konferencję Pojazdów Pancernych w Farnborough widać też, że pojazd z dronami ma być jednocześnie wyposażony w laserowe działo do niszczenia wrogich bezzałogowców. A kiedy doczekamy się tych nowych czołgów? I tu pojawia się nieco więcej smutnych wiadomości.
„Dirks powiedział, że MGCS pojawi się w latach czterdziestych XXI wieku. Do tego czasu siły pancerne muszą zachować zdolność do pojedynków, a przede wszystkim móc przeciwstawić się czołgom wroga” – podaje portal esut.de
W ocenie Niemców, do lat 40. XXI wieku skupić trzeba się na unowocześnianiu już istniejących Leopardów 2, a eksperci myślą też o czymś na wzór „rozwiązania pomostowego”. Roboczo nazwano je: Leopard 3.