Po upadku Wielkiej Nowosilki, w której siły ukraińskie dały się otoczyć, teraz oczy wojennych obserwatorów zwracają się w stronę kolejnego miasta, gdzie toczą się obecnie zacięte walki. Powtarzające się od sierpnia 2024 roku rosyjskie szturmy na Toreck zaczynają przynosić efekt, ale jak podkreślają obrońcy, okupant płaci straszną cenę.

Miasta pada. Ukraińcy potrafią jednak się odgryźć

Mało kto ma już złudzenia, że Ukraińcom uda się obronić Toreck, kolejne miasto w Donbasie, o które walki toczą się już od wielu miesięcy. Jak podaje portal Deep State, Rosjanom udało się już zająć większość miejskiej zabudowy i nawet przedostać na zachodnie obrzeża Torecka. Mimo iż sytuacja obrońców wydaje się być beznadziejna, nie tylko trzymają się w ostatnim, ufortyfikowanym punkcie, ale potrafią też boleśnie ukąsić najeźdźcę.

Udaną akcją ataku na zajęte przez Rosjan budynki Torecka pochwaliła się jednostka, broniąca miasta. Używając jednego czołgu oraz transporterów Bradley i MRAP, zaatakowano budynek, w którym schroniło się 5 Rosjan i po krótkiej wymianie ognia 4 z nich wzięto do niewoli. Ostatni wolał popełnić samobójstwo. Również strona rosyjska chwali się, że jest blisko zajęcia Torecka, a jak przekazał dziennikarzom Denis Pushilin, szef samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej - „kopalnia Toretska jest ostatnim ufortyfikowanym obszarem wroga”.

Zajęcie Torecka przez Rosjan wydaje się być kwestią czasu, na co zwracają również uwagę eksperci z amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną. Zaznaczają oni jednak, że upadek miasta może mieć dla Ukraińców poważne konsekwencje.

Rosjanie gotowi na większą ofensywę

W ocenie analityków z ISW Rosjanie specjalnie przerzucili na kierunek torecki dodatkowe siły, aby jak najszybciej zająć miasto i oczyszczając je z obrońców, zrobić z niego bazę do kolejnego ataku. Tym razem jednak przed Rosjanami ma być o wiele łatwiejsze zadanie, niż wielomiesięczne walki o każdy kilometr terenu.

„Postępy Rosji w kierunku Torecka były historycznie powolne, ponieważ siły rosyjskie walczyły w zabudowanych obszarach miejskich, ale teraz mogą zacząć posuwać się stosunkowo szybciej, gdy wyrwą się z Torecka na bardziej otwarte pola na zachód od osady” – ocenia ISW.

Tereny na zachód od miasta, położone jeszcze przed kolejną linią donbaskich umocnień, o wiele bardziej nadają się do ataków z użyciem cięższego sprzętu, co w ocenie analityków ISW, Rosjanie z pewnością wykorzystają. Specjalnie w tym celu mogą znów sięgnąć po dodatkowe siły Wschodniego Okręgu Wojskowego (EMD).

„Rosyjskie dowództwo wojskowe może ponownie rozmieścić elementy EMD w celu wzmocnienia działań ofensywnych w kierunku Torecka, jeśli zamierza nadać priorytet wywieraniu presji na ukraiński pas twierdzy w obwodzie donieckim wiosną i latem 2025 r.” – twierdzi amerykański ISW.