"Wynik tych wyborów jest zbliżony do wyniku wyborów parlamentarnych. Potwierdza on, że jako Trzecia Droga jesteśmy trzecią siłą na polskiej scenie politycznej" - stwierdził Adam Jarubas.
I gdzie te twoje 30 proc., Trzecia Drogo?
Polityk Trzeciej Drogi zapytany został przez Agnieszkę Burzyńską o komentarz do wyników w województwie świętokrzyskim, gdzie partia spodziewała się głosów 30 proc. wyborców w wyborach do sejmiku wojewódzkiego. Uchodzą one za te najbardziej "polityczne" z czterech głosowań, jakie odbyły się w niedzielę 7 kwietnia. Jak przypomniała dziennikarka, według najnowszych danych Trzecia Droga i Koalicja Obywatelska zgarnęły tam po 6 mandatów, a PiS - 15.
"Cały czas czekamy na ostateczne wyniki, z mojego doświadczenia wynika, że możemy zdobyć jeszcze parę punktów procentowych więcej. Rzeczywiście, ten wynik jest poniżej aspiracji, choć spodziewaliśmy się, że może być trudno - w końcu w wyborach parlamentarnych w województwie świętokrzyskim PiS miał swój trzeci najlepszy wynik. Niemniej, ludowcy w świętokrzyskim nie są zadowoleni z tego wyniku" - mówił polityk.
Elektorat PiS jest najbardziej zmobilizowany
Agnieszka Burzyńska zapytała Adama Jarubasa o jego diagnozę wyników wyborów samorządowych, które okazały się poniżej aspiracji Trzeciej Drogi.
"Z pewnością wpływ na te wyniki, takie jest zdanie ekspertów, miała frekwencja dużo niższa niż w trakcie wyborów parlamentarnych, niższa nawet od tej z wyborów samorządowych w 2018 roku. Teraz to była wojna twardych elektoratów, a badania pokazują, że elektorat PiS jest najbardziej zmobilizowany. Nasi wyborcy, ci z wyborów parlamentarnych, zwłaszcza ci młodsi, w dużej części mogli pozostać w domu" - komentował Jarubas.