- Statuty szkolne pełne błędów: MEN reaguje na skalę problemu
- Problem systemowy: przepisy zmieniają się szybciej niż statuty
- MEN zapowiada gruntowne zmiany. Nowe przepisy mają ujednolicić system
- Wygląd ucznia, zasady oceniania, prawa — koniec z dowolnością szkół?
- Po co zmiany? Ochrona praw ucznia i uporządkowanie systemu
Statuty szkolne pełne błędów: MEN reaguje na skalę problemu
Jak wynika z informacji prasowych, w wielu statutach szkół nadal funkcjonują zapisy niezgodne z obowiązującym prawem. Dotyczy to zwłaszcza:
- nieuprawnionych form oceniania,
- nakładania kar porządkowych nieprzewidzianych w przepisach,
- regulowania wyglądu uczniów, w tym fryzury, makijażu czy stylu ubierania.
Zwrócono uwagę, że jedną z najczęstszych praktyk jest wprowadzanie zasad wykraczających poza kompetencje szkoły. Przykładem może być ocenianie za brak zeszytu czy narzucanie średniej ocen jako automatycznej podstawy wystawiania ocen śródrocznych lub rocznych.
„Powielanie zapisów zawartych w aktach prawa wyższego rzędu, wprowadzanie nieuprawnionych zasad oceniania (np. jedynka za brak zeszytu) czy stosowanie średniej ocen jako podstawy do wystawienia not śródrocznych lub rocznych – to najczęściej spotykane w szkolnych statutach błędne lub nadmiernie rozbudowane regulacje”.
Problem systemowy: przepisy zmieniają się szybciej niż statuty
Zdaniem ekspertów, chaos regulacyjny narasta także dlatego, że przepisy oświatowe zmieniają się bardzo dynamicznie. Szkoły często nie nadążają z aktualizacją statutów, co prowadzi do sytuacji, w której dokumenty obowiązują formalnie, ale nie odpowiadają aktualnemu prawu.
Zwraca na to uwagę m.in. Stowarzyszenie Umarłych Statutów (SUS), które od lat monitoruje nieprawidłowości w dokumentach szkolnych.
Cytowany Marek Pleśniar, dyrektor Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty (OSKKO), podkreśla:
„Nieustanna zmienność przepisów wymaga ciągłe wprowadzenie kolejnych poprawek i aktualizacji dokumentów”. To właśnie te trudności sprawiają, że wiele statutów staje się nieaktualnych niemal w chwili wprowadzenia.
MEN zapowiada gruntowne zmiany. Nowe przepisy mają ujednolicić system
Ministerstwo Edukacji Narodowej przyznaje, że problem narasta od lat, a statuty szkół często są przeładowane, niespójne i zawierają zapisy niezgodne z prawem. Resort zapowiada więc „porządki”, które mają uporządkować sytuację we wszystkich placówkach.
Odpowiedzią na chaos mają być dwa kluczowe rozwiązania:
- Projekt ustawy o prawach i obowiązkach ucznia,
- Powołanie rzecznika praw uczniowskich.
Nowe regulacje mają ograniczyć dowolność tworzenia statutów i ujednolicić standardy w całym kraju. Rzecznik praw ucznia miałby natomiast stać się instytucją, do której młodzi mogliby zgłaszać naruszenia swoich praw.
Wygląd ucznia, zasady oceniania, prawa — koniec z dowolnością szkół?
Według zapowiedzi MEN, w przyszłych przepisach zostanie jasno określone, co może, a czego nie może zawierać statut. Dotyczyć to będzie m.in.:
- zasad oceniania,
- katalogu kar i środków wychowawczych,
- kwestii związanych z ubiorem, wizerunkiem i prywatną ekspresją uczniów,
- sposobu organizowania pracy szkoły,
- praw i obowiązków ucznia.
Reforma ma sprawić, że statuty przestaną być zbiorem przestarzałych lub niezgodnych z prawem zapisów, a staną się dokumentem przejrzystym, wspólnym i ujednoliconym.
Po co zmiany? Ochrona praw ucznia i uporządkowanie systemu
Resort edukacji podkreśla, że szkoły muszą funkcjonować w jasnym, przewidywalnym i zgodnym z prawem otoczeniu. Uporządkowanie statutów ma chronić uczniów przed nadużyciami, a jednocześnie odciążyć dyrektorów i nauczycieli od konieczności ciągłych zmian w dokumentach.
MEN dostrzega konieczność zmian i zamierza nadać im wysoki priorytet, wskazując, że statuty mają być od teraz spójne z systemem, a nie tworzone według lokalnych zwyczajów.