Epoka, w której świat ekscytował się podbojem kosmosu, najwyraźniej minęła. Choć chińska sonda – wraz z łazikiem – wylądowała tuż po Nowym Roku na ciemnej stronie Księżyca, zainteresowanie świata tą misją kosmiczną było raczej symboliczne. Nawet za Wielkim Murem euforia była stosunkowo umiarkowana, choć Chińczycy mają z czego być dumni.
To, co nie zrobiło wielkiego wrażenia na przeciętnym zjadaczu chleba, zaskoczyło jednak ekspertów. – O większości chińskich osiągnięć naukowych się nie pisze, nikt o nich w gruncie rzeczy nie wie. To przypomina mi początkową fazę kosmicznego wyścigu między mocarstwami, kiedy pojawiło się zaskoczenie, że Sowieci również potrafią „to” robić – komentował Brian Harvey, autor książki „China In Space. The Great Leap Forward” (Chiny w kosmosie. Wielki Skok naprzód). – Technologiczne możliwości Chin poddają w wątpliwość przekonanie państw zachodnich o ich przewadze technologicznej. Może się okazać, że wcale takiej nie mają – dodaje analityk.
>>> Czytaj też: Chiny zwiększają swoje wpływy na świecie. Ignorują władze, stawiają na rządy regionalne
Co więcej, dla części ekspertów chińska misja na Księżyc – zwłaszcza w połączeniu z tym, co wiemy o całokształcie tamtejszego programu kosmicznego – oznacza wyzwanie rzucone Zachodowi. – Ameryka wróci na powierzchnię Księżyca, i to wcześniej niż myślicie! – zapewniał w tym samym czasie, kiedy Chińczycy wystrzelili Chang’e 4, szef NASA, Jim Bridenstine.
Być może deklaracja ta nie padła przypadkiem. W przeciwieństwie do innych krajów Stany Zjednoczone unikają jakiegokolwiek znaczącego zaangażowania we współpracę kosmiczną z Pekinem. Przepisy przyjęte już niemal osiem lat temu formalnie umożliwiają podobne kontakty. Część ekspertów traktuje zatem kosmiczny wyścig jako fakt.
Cały tekst przeczytasz w Magazynie Dziennika Gazety Prawnej i na e-DGP
Devon(2019-01-19 17:16) Zgłoś naruszenie 61
Pojawienie się Chińczyków na Księżycu wszystkim wyjdzie na dobre. Ostatnie 40 lat zostało zmarnowanych na niewiele znaczące projekty. Teraz jest szansa, że USA, Europa i Rosja się obudzą, bo wedle wizji przyszłości z lat 90 w 2020 roku powinniśmy mieć stałą bazę na Księżycu, lądować na Marsie, budować hotele na orbicie okołoziemskiej i przygotowywać górnicze wykorzystanie planetoid.
Pokaż odpowiedzi (2)OdpowiedzTerminator(2019-01-19 22:55) Zgłoś naruszenie 11
Ty to fantasy man??? Science Fiction Boy??? LoooooooooL. To jest po prostu za drogie i jeszcze będzie bardzo długo nieopłacalne!!! Wiesz ile teraz kosztuje próbka "ziemi" i jej transport z obcej planety na "naszą" ziemię??? To jest po prostu astronomiczna suma!!! Nawet dla "tanich" Chińczyków i ich przestarzałej technologii jest to nieopłacalne!!!
el_bunto(2019-01-19 18:20) Zgłoś naruszenie 02
Oby! Miejmy nadzieję, że jeśli nawet Zachód nie będzie zainteresowany to Wschód będzie. Jeśli Chiny założą bazę na Księżycu to inni z zazdrości ruszą. GO GO!
5432(2019-01-19 20:26) Zgłoś naruszenie 10
To co umozliwi powszechne loty to odzyskiwane rakiety. Zaden nowy wyscig kosmiczny tego nie umozliwi. Kosmos zawsze przegra np. z koniecznoscia budowy nowych drog czy podniesienia pensji nauczycielom. Rakiety wielorazowe oznaczaja mniejsze koszty i tez to ze kolko astronautyczne ze szkoly bedzie moglo umiescic swojego satelite na orbicie, a nie tylko firmy posiadajace clean roomy utp.
Odpowiedz