"Za rok Izrael będzie pierwszym krajem, który będzie miał częściową ochronę laserową. Za dwa lata może to być pełna ochrona przed pociskami, rakietami lub czymkolwiek innym. To ochroni nas zarówno na południu, jak i na północy" - powiedział Steinitz.

Zdolność Izraela do korzystania z laserów znacznie się poprawiła

Portal "Jerusalem Post" przypomina, że w lutym ubiegłego roku wysoki rangą przedstawiciel ministerstwa obrony generał brygady Danny Gold powiedział, że izraelskie lasery, gdy zostaną w pełni wdrożone, będą w stanie zestrzelić drony, które Iran dostarcza Rosji do użycia w wojnie przeciwko Ukrainie. Żelazny Promień to system zaprojektowany do neutralizowania szeregu celów, w tym bezzałogowych systemów powietrznych, rakiet, pocisków artyleryjskich i moździerzowych.

Reklama

Podczas pierwszej kompletnej prezentacji systemu w marcu bieżącego roku na Międzynarodowych Targach Obronnych w Abu Zabi wiceprezes firmy Rafael Ran Gozali stwierdził: "Jesteśmy w stanie skupić wiązkę (lasera - PAP) do średnicy monety na dystansie 10 kilometrów". Rafael opracowuje technologię laserową od 20 lat, ale w ciągu ostatnich dwóch lat firma dopracowała sposób utrzymywania wiązki wystarczająco skupionej, aby mogła neutralizować zagrożenia na dużych odległościach - wyjaśnił Gozali.

W lutym 2022 r. ówczesny premier Izraela Naftali Bennett ogłosił, że zdolność Izraela do korzystania z laserów znacznie się poprawiła i mogą one zacząć działać znacznie szybciej, niż się spodziewano. Zastosowanie lasera zamiast klasycznych pocisków przechwytujących ma tą przewagę, że Żelazny Promień ma "nieograniczony magazynek", niski koszt pojedynczego "wystrzału" i minimalne straty uboczne - twierdzi koncern Rafael.

W grudniu ubiegłego roku firma podpisała umowę z amerykańskim producentem uzbrojenia Lockheed Martin dotyczącą wspólnego opracowania wysokoenergetycznego systemu laserowego opartego na Żelaznym Promieniu do użytku w Stanach Zjednoczonych.

Z Jerozolimy Marcin Mazur