Taka decyzja firmy z Cupertino to efekt sporu z producentem wyrobów medycznych Masimo, dotyczącego pomiarów zawartości tlenu we krwi (SpO2). W październiku amerykańska Komisja Handlu Międzynarodowego (ITC) orzekła, że Apple naruszył patenty tego producenta na pulsoksymetr, który do pomiaru wykorzystuje technologię świetlną. Jednocześnie nakazała wstrzymanie sprzedaży zegarków Apple, które ją wykorzystują. Zgodnie z amerykańskim prawem jeżeli w ciągu 60 dni administracja prezydenta USA nie zgłosi weta do orzeczenia, zacznie ono obowiązywać. Termin upływa 25 grudnia, stąd decyzja Apple o wstrzymaniu sprzedaży.
Sprawa dotyczy w tym momencie jedynie terytorium Stanów Zjednoczonych, więc w innych krajach, w tym w Polsce, najnowsze Apple Watche wciąż będą dostępne.
Apple się odwołuje
Firma oczywiście nie zgadza się z decyzją komisji i jak stwierdziła w oświadczeniu: „korzysta z szeregu opcji prawnych i technicznych, aby zapewnić klientom dostępność Apple Watch”. Ponadto przedstawiła komisji dowody na to, że zakaz będzie miał „negatywny wpływ na opiekę zdrowotną, badania naukowe i medyczne oraz na użytkowników Apple Watch, którzy polegają na zapisie EKG, natlenieniu krwi i innych funkcjach związanych ze zdrowiem”.
Technologia, o którą toczy się spór, jest wykorzystywana w zegarkach Apple od serii 6. Nie ma jej za to w serii SE, więc ich sprzedaż pozostaje niezagrożona.
Zdaniem dyrektora generalnego Masimo Joe Kianiego, decyzja Apple o wstrzymaniu sprzedaży urządzeń to próba wywarcia nacisku na Joe Bidena. Kiani w rozmowie z CNN przyznał, że Apple nigdy nie próbowało polubownie rozstrzygnąć sprawy z Masimo, ale firma wciąż jest na to otwarta.
Długa historia wzajemnych oskarżeń
Spółki od dawna są uwikłane w toczące się spory. Massimo najpierw oskarżało Apple o podkupywanie kluczowych pracowników, potem o kradzież tajemnic handlowych, wykorzystywanych od Watch Series 6. Z kolei w październiku zeszłego roku Apple złożyło dwa pozwy o naruszenie patentów przeciwko Masimo, twierdząc, że skopiowała opatentowane funkcje Apple Watch w swoim smartwatchu W1.
Ten zegarek zapewnia medyczną dokładność w zdalnym monitorowaniu szeregu parametrów życiowych, takich jak nasycenie tlenem (SpO2), tętno (HR), jego zmienność (PRV), wskaźnik perfuzji (Pi), migotanie przedsionków (AFib). Inne urządzenia, np. Apple Watch, mogą monitorować SpO2 i HR, ale pomiary mogą się różnić od 3 do 6 proc. w porównaniu z przyrządami medycznymi. Chociaż wartość 3 proc. może wydawać się niewielka, to jednak np. w przypadku SpO2 jej spadek poniżej 94 proc. u ciężko chorych pacjentów może skończyć się śmiercią.
Apple sprzedało w zeszłym roku 49 milionów smartwatchy, a w pierwszych 9 miesiącach 2023 r. – około 26,7 miliona.