Apple wycofało ze sprzedaży swoje najnowsze produkty pod koniec grudnia zeszłego roku. Wszystko przez spór z producentem wyrobów medycznych Masimo, dotyczący pomiaru zawartości tlenu we krwi (SpO2). W październiku amerykańska Komisja Handlu Międzynarodowego orzekła, że ​​Apple naruszył patenty Masimo inakazała wstrzymanie sprzedaży zegarków, które je wykorzystują. Zakaz miał zacząć obowiązywać 18 stycznia. Firma się odwołała, zawiesiła sprzedaż, ale jej działania okazały się nieskuteczne, nie pomógł też prezydent Joe Biden, który nie zawetował decyzji Komisji.

Apple ma sposób

Zaskakująco, mimo obowiązującego od 18 stycznia zakazu, Apple zdecydowało się na przywrócenie do sprzedaży swoich zegarków. Od wczoraj można je znów kupić w firmowych salonach. Producent nie łamie jednak prawa – a na sporze tracą klienci. Nowe zegarki nie zmierzą już poziomu SpO2 – po włączeniu tej funkcji użytkownicy zobaczą komunikat o tym, że nie jest ona obsługiwana.

Reklama
ikona lupy />
Apple Watch / Materiały prasowe

Podobno firma cały czas pracuje nad metodą pomiaru SpO2, która nie będzie naruszać patentów Masimo. Ale po pierwsze – nie wiadomo, czy jej się uda, a po drugie – jeśli tak, to kiedy to nastąpi.

„Apple udaje, że oferuje konsumentom niezawodny pulsoksymetr medyczny, chociaż tak nie jest” – stwierdził szef Masimo Joe Kiani. „Naprawdę całym sercem czuję, że jego klientom będzie lepiej bez tej funkcji” – dodał.

Kto na tym skorzysta

Spór pomiędzy Masimo a Apple wziął się stąd, że gigant nie zaoferował firmie żadnych pieniędzy za korzystanie z opracowanego przez nią systemu. Szef Masimo wielokrotnie podkreślał, że jest gotowy do rozmów, ale nigdy nie doszło do żadnego kontaktu z firmą z Cupertino.

ikona lupy />
Dokładne badania SpO2 wykonuje się pulsoksymetrem / shutterstock

Jeśli mieszkańcom USA zależy na pomiarze SpO2, mogą oczywiście skorzystać z urządzeń Masimo, ale taką funkcję oferują również Pixele od Google. Tyle, że one nie współpracują z iPhonami. Inaczej jest np. w przypadku urządzeń Amazfita, który również jest obecny na tamtym rynku i można go sparować ze smartfonami Apple.

Co ważne spór, przynajmniej na razie, dotyczy tylko Stanów Zjednoczonych. Na innych rynkach funkcja pomiaru SpO2 jest cały czas obecna.

Co to jest SpO2

Pomiar saturacji krwi, czyli nasycenia jej tlenem, stał się bardzo popularny podczas pandemii COVID-19. Dokładne badania wykonuje się pulsoksymetrem, ale zbliżone efekty można osiągnąć, wykonując pomiar opaską bądź smartwatchem. Taką możliwość oferują teraz w zasadzie wszystkie, nawet najtańsze tego typu urządzenia. Prawidłowa norma SpO2 dla zdrowego człowieka to 95-100 proc., u starszych osób zaczyna się od poziomu tlenu we krwi wynoszącego 93 proc. Saturacja wynosząca poniżej 90 proc. jest bezwzględnym wskazaniem do podłączenia do tlenu.