Singular Computing to firma założona przez naukowca z Massachusetts i byłego profesora Massachusetts Institute of Technology Josepha Batesa. Zarzucił on Google, że bez pozwolenia wykorzystał opatentowaną przez niego technologię w uczeniu maszynowym (TPU) i sztucznej inteligencji. Najpierw stosowana ona była w popularnych usługach takich jak wyszukiwarka Google, Gmail i Tłumacz. Bates rzekomo dzielił się swoimi pomysłami z Google w latach 2010–2014, a w pozwie złożonym w 2019 r. wskazano, że późniejsze wersje TPU (2 i 3) naruszają dwa z jego patentów. Google wprowadził TPU w 2016 r., aby wspierać funkcje sztucznej inteligencji takie jak rozpoznawanie mowy, generowanie treści i rekomendacje reklam.

ikona lupy />
Forsal.pl / Patryk Koch

AI na Pixelach

TPU zostało też wykorzystane przy projektowaniu procesorów Tensor stosowanych w smartfonach Pixel. Dzięki temu są one w zakresie AI znacznie szybsze i wydajniejsze niż tradycyjne chipy. Dzieje się tak, ponieważ zostały zaprojektowane specjalnie do operacji matematycznych stosowanych w algorytmach sztucznej inteligencji.

ikona lupy />
Google Pixel 8 / Forsal.pl

Z ujawnionych wewnętrznych maili Google wynika, że Jeff Dean odpowiedzialny w firmie za rozwój AI rozmawiał ze współpracownikami, w jaki sposób pomysły Batesa nadają się do wykorzystania w pracach nad sztuczną inteligencją.

W sumie Singular Computing żądało od Google odszkodowania w wysokości 1,67 miliarda dolarów. Firma broniła się, że pracownicy którzy projektowali Tensory nigdy nie spotkali Batesa i samodzielnie stworzyli technologię, która znacznie różni się od patentów Singulara.

Ugoda tuż przed wyrokiem

Ostateczne sprawa trafiła do Sądu w Massachusetts. Po trwającym dwa tygodnie procesie, tuż przed wygłoszeniem mów końcowych, strony złożyły wspólny wniosek o zawieszenie postępowania do czasu zawarcia ugody.

Jej szczegóły pozostają poufne, zarówno Google, jak i Singular potwierdzają porozumienie i odmawiają dalszych komentarzy. Rzecznik Google Jose Castaneda stwierdził jedynie, że firma jest niewinna i że „jest zadowolona z rozwiązania tej sprawy”.

To nie jedyny problem Google

W grudniu firma zawarła ugodę w trwającym prawie 4 lata procesie. W pozwie zbiorowym zarzucono jej korzystanie z Google Analytics, Google Ad Manager oraz różnych innych wtyczek do aplikacji i witryn internetowych w trybie incognito. W skardze stwierdzono, że Google „śledzi i gromadzi historię przeglądania konsumentów oraz inne dane dotyczące aktywności w sieci bez względu na to, jakie zabezpieczenia zostaną podjęte w celu ochrony prywatności swoich danych”. W pozwie żądano 5 mld dol. Szczegóły zawartej ugody nie zostały ujawnione.