„Ludzie chcą nadrobić stracony czas” – powiedział Brandon Berkson, założyciel firmy Hotels Above Par. Prezes firmy turystycznej Viator Ben Drew powiedział z kolei w grudniu, że zainteresowanie klientów podróżami jest „nadzwyczajne”. Z danych firmy wynika, że rośnie nawet liczba rezerwacji na okres lato-jesień, gdy tradycyjnie maleje zainteresowanie podróżami.

Tutaj należy jednak postawić istotne pytanie: czy branża jest gotowa na tak szybki wzrost popytu? Zdaniem wiceprezesa firmy WNS Manoja Chacko będzie to problematyczne. W tarapatach będą na przykład linie lotnicze, które mogą mieć problemy z ponownym zatrudnianiem pilotów. Co więcej, wielu z nich może potrzebować dodatkowych szkoleń i programów odświeżania posiadanych kompetencji. Linie lotnicze to tylko część większej układanki.

Niedobór pracowników

Według organizacji World Travel & Tourism Council w 2020 roku pracę w branży turystycznej straciło około 62 miliony osób. Chociaż firmy z sektora zaczęły zwiększać zatrudnienie już pod koniec 2021 roku, to wielu byłych pracowników nie garnie się do powrotu. Niektórzy zniechęcili się i przekwalifikowali, inni niechętnie podejmują pracę „na linii” frontu w erze coraz bardziej rozgniewanych i agresywnych klientów.

Reklama

W USA nawet jedno na 13 stanowisk w zawodach powiązanych z branżą turystyczną nie zostanie zajęte. W przypadku Portugalii to nawet 1/9. Firmy wskazują na przykład na niedobór kucharzy i kelnerów.

Rozwiązaniem może się okazać technologia – pisze CNBC. Niektóre prace już teraz mogą wykonywać roboty; na przykład dostarczać zamówienia do pokoi hotelowych czy sprzątać lotniska. Sztuczna inteligencja może natomiast znacznie obniżyć koszty pracy bez uszczerbku na jakości świadczonych usług. Firmy, które odpowiednio wcześniej zaczną wdrażać nowe technologie, osiągną konkurencyjną przewagę.