"Nie mamy w Polsce epidemii samobójstw. Tak samo jak nie mamy „wielkiej katastrofy” i „czarnych statystyk”. Każde z tych określeń jest nieprawdziwe, a także niezgodne z rekomendacjami suicydologów dotyczącymi informowania o zachowaniach samobójczych. Niepotrzebnie wywołują one niepokój i przekonanie, że mamy do czynienia ze zjawiskiem, nad którym nie jesteśmy w stanie zapanować. Krótko mówiąc: sensacyjny nagłówek – często bez odpowiedniego kontekstu – przynosi opłakane skutki".

CAŁY TEKST W PAPIEROWYM WYDANIU MAGAZYNU DGP ORAZ W RAMACH SUBSKRYPCJI CYFROWEJ »