Jak zaznaczył analityk z zespołu makroekonomii PIE Jakub Rybacki, dane z rynku nieruchomości mieszkaniowych publikowane przez NBP wskazują, że ceny mieszkań na rynku wtórnym w 10 największych polskich miastach wzrosły w I kwartale o 5 proc. względem ubiegłego roku.
"Koszt związany z zakupem nieruchomości rośnie nieco szybciej niż inne ceny konsumenckie. Równocześnie, w odróżnieniu od ubiegłych kwartałów, jest on niższy niż wzrost wynagrodzeń" - wskazał.
Jak ocenił, takie okoliczności sprawiają, że zdecydowanie ciężko mówić o ryzyku bańki spekulacyjnej, nawet w obliczu rekordowo niskich stóp procentowych. "Należy odnotować, że w Polsce relacja między cenami nieruchomości, a dochodami jest relatywnie stabilna" - zaznaczył.
Dodał, że według OECD przez ostatnie 6 lat doszło do niewielkiego pogorszenia wskaźnika – czas pracy wymagany dla zgromadzenia środków na mieszkanie wydłużył się o 1,4 proc. Dla porównania w Niemczech czy Czechach na zakup mieszkania trzeba pracować o 30 proc. dłużej niż w 2015, a nawet w mocno dotkniętej kryzysem Hiszpanii okres ten wydłużył się o 21 proc. - podał.
Rybacki podkreślił, że zakup mieszkania w Polsce w większości przypadków dokonywany jest bez udziału kredytu. "NBP szacuje, że wykorzystanie wyłącznie środków własnych dotyczy 70 proc. wszystkich transakcji" - podał.
W jego ocenie to czynnik, który zdecydowanie będzie stabilizował ceny mieszkań nawet w przypadku słabszej koniunktury gospodarczej.
Zaznaczył przy tym, że według ogólnoświatowego przeglądu szwajcarskiego banku UBS (Real Estate Index Bubble) warszawski rynek nieruchomości jest trzecim najmniej zagrożonym przegrzaniem spośród stolic badanych państw.
Obok wymienionych czynników analitycy podkreślają również umiarkowane dysproporcje miedzy cenami w stolicy, a mniejszymi miejscowościami oraz małe zagrożenie pogorszenia koniunktury w budownictwie mieszkaniowym.
Polski Instytut Ekonomiczny to publiczny think tank gospodarczy, którego historia sięga 1928 roku. Instytut zajmuje się dostarczaniem analiz i ekspertyz do realizacji Strategii na Rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju, a także popularyzacją polskich badań naukowych z zakresu nauk ekonomicznych i społecznych w kraju oraz za granicą.