"Zmiany w poziomie zatrudnienia to swoisty papierek lakmusowy sytuacji firm i oceny szans na dalszy rozwój czy przetrwanie. Widać wyraźnie, że większość firm stawia na utrzymanie poziomu zatrudnienia. W tych decyzjach niewątpliwie pomagają zapowiedzi płynące ze strony rządu i administracji publicznej o wsparciu pracodawców, którzy zatrudniają pracowników. Prawdopodobnie ma to również związek z dobrą oceną aktualnej kondycji firmy, w której pracują respondenci. Stosunkowo duży odsetek firm planujących rekrutacje jest wskaźnikiem tego, że nawet w okresie pandemii COVID-19 są podmioty, które zwiększają sprzedaż w zawiązku z pozyskaniem nowych klientów lub wprowadzeniem nowych usług" - powiedziała ekspert rynku pracy Konfederacji Lewiatan Monika Fedorczuk, cytowana w komunikacie.

Najczęściej zwiększenia zatrudnienia spodziewają się firmy z sektora SSC/BPO i przemysłu (odpowiednio 27 i 22% przedsiębiorstw). Najczęściej zwolnienia prognozują firmy z sektorów finansowego i usługowego (po 11%).

"Najstabilniejsza sytuacja pod tym względem jest w branży obsługi nieruchomości i firm oraz w transporcie, gospodarce magazynowej i łączności - odpowiednio 93% i 87% pracodawców chce zachować obecny stan załogi, a raptem 1-2% spodziewa się redukcji" - czytamy w materiale.

"Warto pamiętać, że zarysowany w badaniach obraz był oparty o dane zbierane w październiku i na samym początku listopada. Wprowadzane od tego czasu ograniczenia w prowadzeniu działalności gospodarczej w związku ze zwiększoną liczbą zachorować zmniejszyły optymizm, szczególnie w gastronomii, turystyce, hotelarstwie, branży fitness oraz u przedstawicieli podmiotów prowadzących np. sprzedaż w galeriach handlowych. Istotnym, brakującym elementem tego obrazu jest sytuacja firm, które zatrudniają poniżej 10 pracowników i osób samozatrudnionych. W tym obszarze obraz wydaje się być bardziej pesymistyczny, gdyż podmioty te często nie posiadają wystarczających zasobów finansowych, aby przetrwać okresowe ograniczenia działalności gospodarczej, a dla wielu z nich zmiana sposobu działania (np. przeniesienie sprzedaży do internetu, zmiana profilu działalności) jest często wyzwaniem, któremu nie potrafią sprostać" - podkreśliła Fedorczuk.

Reklama

Badanie wykazało, że większość (76%) przedsiębiorców zamierza utrzymać wynagrodzenie na obecnym poziomie. 16% badanych firm planuje podnieść wynagrodzenia swoim pracownikom w najbliższym półroczu, a odsetek firm planujących zmniejszenie wynagrodzeń wyniósł 3%.

W porównaniu do wyników z połowy roku, widać dwukrotny wzrost liczby pracodawców, którzy planują podwyżki, ale i tak daleko tym zapowiedziom do planów z końca 2019 roku, gdy niemal co druga firma planowała wzrost wynagrodzeń. Znacząco zmniejszył się natomiast odsetek pracodawców, którzy będą ciąć pensje i zbliża się do poziomu, który znamy z poprzednich lat (1-2%), podano także.

W najnowszym badaniu 48% firm dobrze lub bardzo dobrze oceniło swoją sytuację finansową, 7% firm z kolei stwierdziło, że jest ona zła lub bardzo zła. W porównaniu z poprzednią edycją o 2 pkt proc. wzrósł odsetek pozytywnych ocen, o ponad połowę spadła liczba negatywnych opinii, podał Randstad. Najgorzej w zestawieniu sektorowym w ocenie sytuacji finansowej wypadają przedsiębiorstwa z sektora usługowego. 11% z nich uznaje swoją sytuację za złą lub bardzo złą, a 42% za dobrą lub bardzo dobrą.

Sondaż został przeprowadzony metodą CAWI w grupie osób odpowiadające w firmie bezpośrednio za zarządzanie kadrami i rekrutację nowych pracowników w dniach 8 października – 6 listopada 2020 r. na grupie 981 respondentów 981 metodą CATI - indywidualne, telefoniczne wywiady kwestionariuszowe wspomagane komputerowo i 19 CAWI - indywidualne wywiady online.

Z próby wykluczono firmy zatrudniające poniżej 10 osób, firmy doradztwa personalnego oraz firmy, dla których agencje pracy tymczasowej nie świadczą usług (np. rolnictwo, górnictwo)