Tysiące brytyjskich pracowników będzie musiało pomóc w zbieraniu plonów, ponieważ z powodu zamknięcia granicy wskutek koronawirusa pracownicy sezonowi z innych krajów Europy nie mogą przyjeżdżać - powiedział w środę brytyjski minister środowiska George Eustice.

Jak wyjaśnił, normalnie do pracy sezonowej w rolnictwie przyjeżdża do Wielkiej Brytanii ok. 30 tys. osób rocznie, głównie z krajów Unii Europejskiej, ale obecnie na miejscu jest tylko jedna trzecia tej liczby. Szczyt zbiorów w Wielkiej Brytanii przypada na koniec maja i czerwiec.

"Będziemy potrzebowali znacznej liczby Brytyjczyków, zwłaszcza ci, którzy zostali urlopowani mają szansę, jeśli chcą. Jest ogromne zainteresowanie ze strony ludzi, którzy chcą to zrobić" - powiedział Eustice w radiu BBC, ale zastrzegł: "Potrzebujemy dziesiątek tysięcy ludzi do wykonywania tej pracy".

Ministerstwo środowiska, żywności i spraw wiejskich (DEFRA) uruchomiło kampanię zachęcającą mieszkańców kraju - zwłaszcza tych, którzy z powodu kryzysu są na przymusowych urlopach lub stracili pracę - do pomocy w zbiorach, ale pomimo pewnego odzewu, to wciąż nie zaspokaja potrzeb brytyjskich farmerów. DEFRA na razie nie podała dokładnych liczb, ile osób zgłosiło się do pracy w rolnictwie.

Niezależnie od starań rządu brytyjscy farmerzy próbują na własną rękę zaradzić temu deficytowi. Niespełna dwa tygodnie temu do Wielkiej Brytanii przyleciała wyczarterowanym samolotem pierwsza grupa 150 pracowników sezonowych z Rumunii. Takich lotów do końca czerwca ma być jeszcze pięć.

Reklama

Tymczasem w środę po południu stacja BBC podała, że ukraiński urząd lotnictwa cywilnego w ostatniej chwili wstrzymał specjalny lot samolotu narodowych linii UIA z Kijowa do Londynu, którym ponad 100 ukraińskich pracowników sezonowych miało przylecieć do Wielkiej Brytanii. Jak wyjaśnił ukraiński rząd, jego priorytetem jest bezpieczeństwo i zdrowie własnych obywateli.

>>> Czytaj też: KE: Restrykcje w podróżowaniu w UE muszą zniesione tak szybko, jak to możliwe