Dla Trumpa to porażka sądowa na dość wczesnym etapie realizacji jego planów dotyczących wycofania przepisów o ochronie środowiska i emisji szkodliwych gazów - komentuje "The Hill".

Dyrektor federalnej Agencji Ochrony Środowiska (EPA) Scott Pruitt zabiegał o opóźnienie wprowadzonych przez poprzednią administrację - w ramach tzw. Planu Czystej Energii - regulacji dotyczących szczelinowania hydraulicznego.

Plan zawieszenia przepisu ograniczającego emisję metanu zaskarżyły organizacje ekologiczne, domagając się szybkiej decyzji sądu.

Rzeczniczka EPA powiedziała w poniedziałek, że agencja analizuje wyrok sądu i rozważa kroki, jakie może podjąć w tej sytuacji.

Reklama

"Decyzja sądu oznacza kłopoty dla administracji Trumpa, która pracuje nad anulowaniem prawie wszystkich ważniejszych decyzji byłego prezydenta Baracka Obamy w sprawie ochrony środowiska" - prognozuje "The Hill".

"Dyrektywa Obamy z 2016 roku była częścią strategii mającej na celu ograniczenie emisji metanu, który jest gazem cieplarnianym około 80 razy silniejszym niż dwutlenek węgla" - wyjaśnia dziennik.

W marcu Trump podpisał dekret o tzw. "niezależności energetycznej", który miał doprowadzić do wycofania regulacji stanowiących kluczowe elementy Planu Czystej Energii wprowadzonego przez Obamę.

Dekret znosi między innymi pojęcie "społecznego kosztu" gazów cieplarnianych. Zapowiada też rewizję działań mających na celu zmniejszenie emisji metanu przy produkcji ropy i gazu ziemnego.

Przedstawiciele organizacji ekologicznych argumentują, że wprowadzone przez Obamę regulacje mają fundamentalne znaczenie dla ochrony zdrowia publicznego. (PAP)

fit/ ro/