Jak powiedział w czwartek sekretarz stanu ds. zdrowia Antonio Lacerda Sales, rząd nie wyklucza ogłoszenia w najbliższych dniach kolejnych obostrzeń. Podkreślił jednak, że nie zostanie wprowadzony lockdown.

"Należy się spodziewać obostrzeń jedynie w najbardziej dotkniętych epidemią regionach kraju. Ich ogłoszenie będzie uzależnione również od innych okoliczności, np. liczby wolnych łóżek w szpitalach" - zastrzegł Sales.

Przedstawiciel ministerstwa zdrowia wyjaśnił, że obowiązujący od czwartkowego poranka w Portugalii zakaz przemieszczania się obywateli do innych powiatów ma obowiązywać do 3 listopada. Dodał, że rząd posiada uprawnienia do wydłużenia tej restrykcji w razie nasilenia się epidemii.

Reklama

W czwartek przed południem w położonym na północy, czyli w regionie najbardziej doświadczonym epidemią, powiecie Fafe lokalne władze ogłosiły wprowadzenie kordonu sanitarnego.

Tymczasem, jak napisał w czwartek portal Observador, z tygodnia na tydzień rośnie wśród Portugalczyków przyzwolenie na wprowadzenie przez rząd surowych restrykcji w przemieszczaniu się obywateli.

Z badania ośrodka Aximage wynika, że w ostatnim tygodniu października, kiedy liczba nowo diagnozowanych infekcji przekroczyła poziom 3 tys. dziennie, aż 81 proc. ankietowanych Portugalczyków opowiadało się za natychmiastowym wprowadzeniem izolacji społecznej.