Informację przekazał w sobotę rzecznik resortu, zaznaczając, że przemieszczenie żołnierzy ma być tymczasowe.

"Bezpieczeństwo naszego personelu jest naszym najwyższym priorytetem. Pozostajemy zaangażowani w nasze relacje z ukraińskimi siłami zbrojnymi" - napisano w oświadczeniu.

160-osobowy kontyngent Gwardii Narodowej Florydy przebywał na Ukrainie od listopada, szkoląc ukraińskich żołnierzy.

Reklama

Decyzję ogłoszono tuż po tym, jak Departament Stanu USA poinformował o wycofaniu większości swoich dyplomatów z Kijowa i zawieszeniu działalności tamtejszego konsulatu w związku z możliwą rosyjską inwazją w nadchodzących dniach. Ukrainę opuszczają także członkowie amerykańskiej misji obserwacyjnej OBWE. Częściową ewakuację swoich placówek na Ukrainie zarządziła też Rosja.

Szef Pentagonu rozmawiał z ministrem obrony Rosji o sytuacji wokół Ukrainy

Minister obrony USA Lloyd Austin rozmawiał w sobotę telefonicznie ze swoim rosyjskim odpowiednikiem Siergiejem Szojgu - przekazał w sobotę Pentagon. Rozmowa dotyczyła koncentracji wojsk rosyjskich wokół Ukrainy.

"(Lloyd i Szojgu) dyskutowali na temat koncentracji sił rosyjskich na Krymie i wokół Ukrainy" - podał rzecznik Pentagonu John Kirby w krótkim oświadczeniu, nie podając więcej szczegółów.

Do rozmowy doszło po sobotniej rozmowie szefów dyplomacji obu krajów, Antony'ego Blinkena i Siergieja Ławrowa. Według USA Blinken poruszył w niej "poważne i podzielane (przez sojuszników - PAP) obawy, że Rosja może rozważać rozpoczęcie dalszej agresji zbrojnej przeciwko Ukrainie w nadchodzących dniach". Rosyjski MSZ oskarżył USA o szerzenie "propagandowej wizji agresji Rosji wobec Ukrainy".

Jeszcze w sobotę ma dojść również do rozmowy prezydentów USA i Rosji, Joe Bidena i Władimira Putina. Według Białego Domu Rosja proponowała, by rozmowa odbyła się w poniedziałek, jednak na wniosek strony amerykańskiej zdecydowano o przeprowadzeniu jej w sobotę, z uwagi na obawy dotyczące potencjalnie bliskiego terminu agresji.