W 2001 roku Norwegia podpisała umowę z europejskim konsorcjum NHIndustries z siedzibą we Francji na dostawę do 2008 roku 14 śmigłowców.

"Do tej pory kontrakt nie został zrealizowany. Będziemy domagać się zwrotu wypłaconych 5 mld koron (około 490 mln euro) plus odsetek, a dostarczone już śmigłowce zwrócimy" - podkreślił Gram na zwołanej konferencji.

Według norweskiego resortu obrony "wprowadzenie nowego śmigłowca zajmie pięć lat". Gram liczy jednak, że uda się ten termin skrócić.

Reklama

Według dyrektor Norweskiej Agencji Uzbrojenia Gro Jaere "dostarczone śmigłowce NH90 spędziły więcej czasu w warsztacie niż w powietrzu".

Decyzję norweskiego rządu poparł szef norweskich sił zbrojnych Eirik Kristoffersen. "Ten śmigłowiec po prostu nie działał tak jak powinien. Potrzebujemy maszyn, które będą zdolne do obrony morskiej" - podkreślił.