W nagraniu, które następnie szeroko udostępniano na Facebooku, Twitterze i WhatsAppie, kobieta przedstawiająca się jako Elaha wysunęła te oskarżenia pod adresem byłego rzecznika ministerstwa spraw wewnętrznych Saeda Kostiego.

"To mogą być moje ostatnie słowa. On mnie zabije, ale lepiej jest zginąć raz, niż ginąć każdego dnia" - powiedziała Elaha, apelując o pomoc. Dodała, że znajduje się w mieszkaniu w stolicy Afganistanu, Kabulu, gdzie umieszczono ją siłą po tym, gdy próbowała uciec z kraju.

Kontrolowany przez talibów Sąd Najwyższy przyznał w środę, że kobietę "aresztowano i wkrótce zostanie ona osądzona zgodnie z prawem szariatu". "Nikt nie może naruszać dobrego imienia mudżahedina ani oczerniać Islamskiego Emiratu Afganistanu czy toczonego od 20 lat świętego dżihadu" - podano w komunikacie, odnosząc się do trwających dwie dekady walk ze wspieranym przez USA rządem w Kabulu.

Reklama

Kosti potwierdził poślubienie Elahy, zaprzeczył jednak, by źle ją traktował. "Nie zrobiłem niczego nielegalnego, zapewniam" - napisał na Twitterze.