Trzeba, by jak w każdej demokracji zwyciężył głos większości nad głosem mniejszości - ocenił Le Maire, krytykując brak porozumienia z rządem i koncernami ze strony lewicowej centrali związkowej CGT, mimo obiecanych przez koncern TotalEnergies 7 proc. podwyżki.

Według Le Maire’a „czas negocjacji minął”. Rząd ogłosił w poniedziałek przymusowy nakaz pracy dla pracowników (tzw. rekwizycję) bazy paliwowej w Feyzin oraz bazy w Mardyck koło Dunkierki. Pracownicy dojeżdżający do pracy samochodami porównują swoją sytuację do niewolniczej pracy na galerach. Od 2 tygodni na stacjach benzynowych kraju tworzą się kilometrowe kolejki.

Według ostatnich danych ministerstwa ds. transformacji energetycznej około 30 proc. stacji paliw w kraju ma niedobory paliwa. Ponad 41 proc. w regionie stołecznym Ile-de-France i ponad 42 proc. w Centre Val de Loire. Sytuacja jest również napięta w regionie Burgundii Franche-Comte i Owernii-Rodan-Alpy – po około 40 proc. stacji informuje o brakach paliwa.

Strajk związkowców CGT został wznowiony od poniedziałku w Normandii, w Donges, La Mede, Feyzin i we Flandrii pomimo rekwizycji - poinformował związek.

Z Paryża Katarzyna Stańko (PAP)